Handel

Obiecujące prognozy dla branży e-commerce

Środa, 08 listopada 2023
75 proc. polskich przedsiębiorców z branży e-commerce sprzedaje swoje towary nie tylko w Polsce, ale także za granicą, a znaczna większość z nich (72 proc.) oczekuje zwiększenia przychodów w 2024 r. w porównaniu z rokiem 2023 - wynika z raportu fintechu Cinkciarz.pl.
Oczekiwania sprzedawców wpisują się w prognozy ekonomiczne analityków. Najbliższe miesiące mogą przynieść odbicie konsumpcji, która ponownie stanie się jedną z sił napędowych rozwoju gospodarczego. Potwierdzają to już zresztą krajowe dane o sprzedaży detalicznej z II poł. br.

– Polska nie jest jednak jedyną gospodarką, której kondycja w najbliższym czasie zdecydowanie się poprawi. Czechy, Litwa, Łotwa, Węgry czy Bułgaria to państwa, w których dynamika PKB w 2024 r. powinna przyspieszyć do ok. 2,5 proc. Jeszcze szybciej rozwijać będzie się Rumunia. Z kolei w strefie euro tempo wzrostu, które w 2023 r. wyniesie ok. 0,5 proc., w roku kolejnym nie przekroczy 1 proc. – zapowiada Robert Błaszczyk, dyrektor departamentu klienta strategicznego w Cinkciarz.pl.

Pierwszy wybór: Niemcy, ale warto zwrócić uwagę na rynki wschodzące

Spośród polskich przedsiębiorców, którzy udostępniają swoje towary za granicą, 53 proc. otwiera się na rynek niemiecki. Z kolei 44 proc. umożliwia zakupy klientom z Wielkiej Brytanii, a 35 proc. stara się zaistnieć w Holandii. Dalsze pozycje na liście najpopularniejszych kierunków zagranicznej ekspansji polskich przedstawicieli branży e-commerce zajmują: Francja – 30 proc., USA – 29 proc. i Szwecja 27 proc. Takie informacje przynosi najnowszy raport „Globalny e-handel w 2024 roku. Szansa czy wyzwanie dla polskich firm?” przygotowany przez globalny fintech wielowalutowy Cinkciarz.pl.

– Z danych zgromadzonych w naszym raporcie wynika, że planując ekspansję zagraniczną, sklepy internetowe najczęściej wybierają bardziej dojrzałe rynki e-commerce i rozwinięte gospodarki. Tymczasem interesującą alternatywą mogą się okazać nieco mniej oczywiste kierunki, czyli np. Czechy, Rumunia, Węgry czy Bałkany. Rynki te są mniej nasycone sklepami internetowymi i towarami, co sprawia, że rywalizacja o klienta jest nieco łatwiejsza, a koszty marketingu niższe – wyjaśnia Robert Błaszczyk z Cinkciarz.pl.

Różne upodobania klientów w różnych krajach

Dla klientów sklepów internetowych liczą się nie tylko ceny, wybór i jakość produktów dostępnych w sieci. Ważną rolę odgrywają także metody płatności udostępniane przez sprzedawców. Z raportu Cinkciarz.pl dowiadujemy się, że o ile w Polsce bezsprzecznie wygrywa BLIK, wybierany w 84 proc. transakcji, o tyle za granicą w sumie konsumenci najczęściej finalizują transakcje poprzez PayPal – 44 proc. i karty płatnicze – 38 proc. Udostępnianie przystosowanych do specyfiki danego rynku metod płatności to element, który przy planowaniu ekspansji zagranicznej odgrywa bardzo ważną rolę.

Upodobania internautów znacznie różnią się w poszczególnych krajach. Wspomniana wyżej metoda PayPal dominuje na Zachodzie Europy, m.in.: w Niemczech – 72 proc., we Francji – 62 proc., w Austrii i we Włoszech – po 61 proc. W Holandii prym wiedzie jednak metoda iDeal, wybierana przy opłacaniu przez 58 proc. respondentów. W USA podobnym powodzeniem jak w Polsce BLIK cieszą się płatności kartami, wybierane przy finalizacji ponad 83 proc. transakcji. Co ciekawe, jeszcze większą popularnością karty cieszą się na zakupach online w Rumunii – 92 proc., a nieco mniejszą w Bułgarii – 78 proc.

Optymizm w oczekiwaniach

Raport „Globalny e-handel w 2024 roku. Szansa czy wyzwanie dla polskich firm?” zawiera też ważny rozdział dotyczący perspektyw i oczekiwań przedsiębiorców na 2024 r. Dominuje w nich optymizm. Aż 72 proc. badanych oczekuje zwiększenia przychodów w porównaniu z mijającym rokiem 2023. Tylko 1,5 proc. badanych spodziewa się spadku przychodów, podczas gdy rok temu taki scenariusz deklarowało 7,1 proc. respondentów.

W raporcie fintechu znajdujemy również dane o tym, jakimi sposobami polscy przedsiębiorcy chcą umacniać swoją pozycję na zagranicznych rynkach. 53 proc. ankietowanych deklaruje wydatki na działania marketingowe, a 19 proc. na logistykę. Na podium, wskazane przez 11 proc. respondentów, są też metody płatności, z uwzględnieniem tych w obcych walutach. W dalszej kolejności: 9 proc. handlowców deklaruje inwestycje w rozwój produktu, a 8 proc. w dodatkowe wersje językowe sklepu internetowego.

Ważna bramka do przyjmowania płatności w różnych walutach

Badanie „Globalny e-handel w 2024 roku. Szansa czy wyzwanie dla polskich firm?” zostało przeprowadzone z udziałem właścicieli sklepów internetowych korzystających z Cinkciarz Pay, czyli bramki płatności, który umożliwia płatności za zakupy online w złotych i 26 innych walutach. Oferta Cinkciarz.pl dla biznesu jest szczególnie doceniana przez sprzedawców, dbających o efektywność kosztową czy prowadzących ekspansję zagraniczną, których klienci z różnych krajów wolą płacić swoją lokalną walutą na korzystnych warunkach. Dzięki Cinkciarz Pay sklep może elastycznie przyjmować płatności w wybranej przez siebie walucie (np. w euro), jednocześnie dając kupującym możliwość płacenia w walucie ich karty lub konta bankowego, np. w dolarach.

Metody płatności dostępne obecnie w Cinkciarz Pay to m.in.: szybkie przelewy bankowe online, BLIK, karty (Visa, Mastercard, Diners Club i inne), PayPal, Apple Pay, Google Pay, Trustly, Skrill, Vipps, Rapid Transfer czy iDEAL. Ekrany dla płacących poprzez Cinkciarz Pay są dostępne w językach: polskim, angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim, włoskim, czeskim, rumuńskim, norweskim i holenderskim.

Badanie zostało przeprowadzone przez Cinkciarz.pl metodą CATI we wrześniu 2023 r. na próbie 489 przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność e-commerce/korzystają z bramki płatniczej Cinkciarz Pay. Raport został w całości wykonany przez fintech Cinkciarz.pl.



Źródło: Cinkciarz.pl
Fot: Pixabay


tagi: biznes , handel , prognozy , e-commerce , ekonomia , gospodarka , finanse ,