Czym jest produkt innowacyjny? To nie tylko pozycje tworzące nowe kategorie czy wykorzystujące nowe technologie i nowatorskie metody produkcji. Czasem jest to innowacyjna forma podania czy nieznane wcześniej połączenie smakowe. Pytamy producentów o ich najbardziej nowatorskie produkty.
Odpowiedzi na pytanie: „czym jest innowacja?” – może być wiele. Nowy produkt, by zyskał to miano, musi spełniać szereg wymogów. A te – wraz z czasem i pojawianiem się nowych pokoleń – ulegają zmianie.
Motywacją do wprowadzania nowatorskich rozwiązań jest też – nomen omen – czas kryzysu. Dlaczego? Brak środków, kłopoty finansowe czy trudności w działalności motywują do poszukiwania tańszych czy skuteczniejszych rozwiązań. Ich dostarczenie to nie tylko oszczędność dla innowatora, ale duża szansa na to, że odniesie on sukces spełniając jednocześnie potrzeby konsumenta.
Potęga trendów
Innowacje rodzą się z potrzeb. Nie tylko tych konsumenckich, ale też społecznych. Produkt ma być nie tylko wygodny i ładny, ale też powinien nieść ze sobą misję. Obecnie wiele innowacyjnych pomysłów wyrasta z potrzeby ochrony środowiska. Bycie eko to nie chwilowa zachcianka, a silny nurt, któremu podporządkowały się niemal wszystkie dziedziny życia. „Dzisiaj żadna innowacja, żadna inwestycja, żaden projekt nie powinien być realizowany w sprzeczności ze zrównoważonym rozwojem” – tak podczas Innovation Day 2022 mówiła Marta Kutyna-Bakalarska, Dyrektor Działu Zarządzania Innowacjami w firmie Maspex. I słowa te są cały czas aktualne.
I przykładów takich „zielonych innowacji” jest coraz więcej. Zacznijmy od samych zakładów produkcyjnych, które nowatorsko przechodzą na energię ze źródeł odnawialnych minimalizując negatywny wpływ na środowisko. Dalej jest logistyka i inne usługi towarzyszące, które ograniczają ślad węglowy przechodząc na bardziej wydajne metody dostaw.
Innowacje na miarę XXI wieku – zacznijmy od opakowań
A jak stworzyć ekologiczny produkt? Tutaj prawdziwą rewolucję przechodzą przede wszystkim opakowania. Pewne zmiany wymuszone zostały przepisami unijnymi, jak np. zakrętki przytwierdzone do opakowania. Jednak cała branża poszła o krok (a nawet kilka) dalej, proponując konsumentom i rynkowi znacznie więcej niż unijne oczekiwania. Teraz kolejne elementy opakowań są poddawane modyfikacjom, by całość jak najbardziej odpowiadała proekologicznym postawom społeczeństwa.
I takie podejście potwierdzają badania. Dane ministerialne wskazują, że Polacy mogą pogodzić się z poniesieniem dodatkowego kosztu w przypadku wyboru rozwiązań ekologicznych – 72% osób udzieliło takiej odpowiedzi. A biodegradowalne opakowania są coraz chętniej wybierane przez firmy spożywcze.
„Jednym z kluczowych czynników wpływających na rozwój biodegradowalnych opakowań jest postęp technologiczny w dziedzinie materiałów i technik produkcji. Tworzenie nowych biodegradowalnych materiałów, takich jak bioplastiki, które są wytwarzane z odnawialnych surowców, a nie z tradycyjnych surowców petrochemicznych, jest obecnie intensywnie badane. Innowacje w zakresie technologii przetwarzania i formowania tych materiałów pozwalają na produkcję opakowań o różnych kształtach i rozmiarach” – komentuje Paweł Witczak z Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu S.A.
Produkty skrojone pod nowe potrzeby
Kiedy czasy się zmieniają, potrzeby również. Dlatego jak grzyby po deszczu mogą pojawiać się nowe produkty, a także całkiem nowe kategorie. W ten sposób wyrósł cały trend wege. Na podwalinach chęci zdrowego odżywiania, dbałości o środowisko i troski o stan zwierząt, po kategorie roślinne zaczęli sięgać nie tylko zdeklarowani weganie i wegetarianie, ale także osoby, w których diecie pojawia się mięso. Stąd też na produkty wege przeznaczane są już nie tylko półki, a całe sklepowe alejki.
A jak sprawić, by produkty roślinne były atrakcyjne dla „mięsożerców”? Producenci do tego zadania podeszli w innowacyjny sposób. Na rynku pojawiają się produkty, które mają przypominać mięsne zamienniki, zaskakiwać smakiem i kusić formą. Nawet najprostsza propozycja może nieść w sobie nowatorski pomysł – np. warzywne mieszanki pakowane na raz.
Z potrzeb cywilizacyjnych wziął się też cały segment produktów bez laktozy. Obecnie to już nie tylko mleko, ale też jogurty, desery, maślanki czy sery. Tak samo producenci zadbali o konsumentów z innymi alergiami pokarmowymi – np. na gluten. Obecnie funkcjonują przedsiębiorstwa, które zajmują się wyłącznie produkcją takich wyrobów. Dla konsumenta to niezwykle ważna wartość dodana, gdyż zapewnia to brak występowania śladowych ilości alergenów.
Zmiany napędzane przez nowe pokolenia
Aktualnie analizą potrzeb poszczególnych pokoleń zajmują się w dużych korporacjach całe zespoły. Dlaczego? Okazuje się, że poszczególne generacje zdaje się dzielić nie dekada czy dwie, a lata świetlne.
Bardzo dużym wyzwaniem, a jednocześnie skarbnicą nowych trendów jest pokolenie Z – wymagający, młodzi ludzie wchodzący nie tylko na rynek pracy, ale też ten konsumpcyjny. I właśnie z tą generacją związany jest w dużej mierze nurt NoLo, który w oka mgnieniu podchwyciły także inne pokolenia, m.in. milenialsi, którzy garściami korzystają z nowej dostępnej kategorii, czyli trunków bezalkoholowych.
Segment trunków bezalkoholowych rozkwita, a producenci dostarczają swoim odbiorcom coraz to nowych wrażeń, wpisując w półkę 0% takie linie jak whisky, rum czy gin, których dotychczas nikt nie kojarzyłby z brakiem alkoholu.
Pod ręką, o każdej porze, w każdym miejscu
Sektor spożywczy to nie tylko innowacje dotyczące produktów czy opakowań. Dla nowych potrzeb zmienił się cały rynek. Jeszcze kilka lat temu samoobsługowe sklepy były głównie przedstawiane jako element dalszej przyszłości. Rewolucja przyszła jednak z dnia na dzień.
Same zakupy też stały się innowacyjne. Wystarczy kilka kliknięć w aplikacji i zakupy w ciągu kwadransa mogą pojawić się pod naszymi drzwiami. Duży wybór firm świadczących q-commerce, czyli szybkie zakupy w ciągu 10 lub 15 minut najlepiej świadczy o tym, jak dużą rewolucję i zainteresowanie przyniósł ten kanał.
Nieco dłuższą historię mają automaty paczkowe, które z powodzeniem funkcjonują nie tylko w dużych miastach, ale też na terenach wiejskich. I tutaj też innowatorzy dostrzegli niszę do wypełnienia. Według ekspertów wciąż niezagospodarowanym obszarem jest segment e-grocery. Produkty żywnościowe już od dłuższego czasu są dostarczane „pod drzwi”, ale producenci dążą do tego, by móc je dostarczać do automatów paczkowych. A do tego potrzebne są specjalne skrytki zapewniające warunki chłodnicze właśnie dla takich produktów.
Co dalej? Rynek innowacji zdaje się być nieskończony. Należy pamiętać, że wiele rozwiązań, które obecnie raczkują mogą w przyszłości okazać się przełomem. Dostawy dronami czy korzystanie z pojazdów autonomicznych w logistyce to obszar z ogromnym potencjałem, który czeka na rozwój technologiczny i większą dostępność odpowiednich narzędzi do realizacji celu na szeroką skalę. Tymczasem jest jeszcze wiele nieodkrytych kategorii, które mogą zasłużyć na miano innowacji.
Joanna Kowalska
Zastępca Redaktora Naczelnego ds. Mediów Cyfrowych