Kategorie produktów

Pączek z kawą...

Poniedziałek, 10 stycznia 2022 Autor: Monika Książek , HURT & DETAL Nr 01/191. Styczeń 2022
…to duet idealny. Z marmoladą, konfiturą, oblany lukrem bądź po prostu posypany cukrem pudrem – w każdym wariancie to przysmak doskonały. Zwłaszcza w ostatnim tygodniu karnawału, kiedy to sprzedaż pączków wzrasta drastycznie. Dużą popularnością cieszą się także produkty do samodzielnego przygotowania pączków, oponek, faworków i ciast, a także innych słodkości. No więc przygotujmy się już teraz na pełen słodyczy tłusty czwartek!
Okres karnawału kończący się tłustym czwartkiem to czas faworków, pączków, ciast i ciasteczek. Pączki, zwłaszcza w tym dniu, zajmują specjalne miejsce. W tym roku tłusty czwartek przypada 24 lutego. Według przesądów, jedzenie pączków tego dnia ma zapewnić szczęście na cały rok.

A może pączek ze słoniną?

Słodki pączek, a do tego kawa – chyba nikt nie oprze się takiemu połączeniu. A co powiecie na pączka ze słoniną popijanego wódką? Czyżby to brzmiało jak najgorszy scenariusz tej słodkiej przyjemności? Dlatego tak trudno uwierzyć w to, że kiedyś pączki występowały właśnie w tej wersji. Wyrabiane z ciasta chlebowego z dodatkiem słoniny lub boczku w czasach starożytnych królowały na rzymskich stołach. Raczono się nimi podczas świętowania przesilenia zimowo-wiosennego. W Polsce pączki znane były już od XII wieku jako pampuchy lub kreple. Wyrabiane z twardego ciasta nadziewane słoniną i polewane skwarkami przygotowywano specjalnie na czas zapustów, czyli karnawału. Słodka wersja pączków pojawiła się wraz z końcem średniowiecza. Były to pączki oblane miodem. Z kolei wraz z początkiem renesansu niektóre pączki zaczęto nadziewać orzechami lub migdałami. Osoba, która trafiła na takie nadzienie miała mieć zapewnione szczęście i dobrobyt przez cały rok. Jednak dopiero, kiedy pojawiły się drożdże, czyli w XVIII wieku, ciasto na pączki zyskało charakterystycznej lekkości i sprężystości. W tym czasie pączki zyskały również okrągły kształt1.

7 tys. ton – tyle pączków zjadają Polacy

Obecnie nadziewane są marmoladą, konfiturą różaną, czekoladą, toffi, budyniem, adwokatem, a nawet twarogiem. Posypywane cukrem pudrem bądź obficie oblane lukrem i obsypane kandyzowaną skórką pomarańczy. Mimo, że to prawdziwa bomba kaloryczna, tłusty czwartek to dzień bicia rekordów w ich jedzeniu. Polacy w tym dniu zjadają ok. miliona pączków co daje 2,5 sztuki na osobę. Zakładając, że przeciętny pączek waży 70 g, zjadamy 7 tys. ton tych słodkości. A do przygotowania odpowiedniej ilości ciasta drożdżowego zużyte zostaje ponad 2,5 tys. ton mąki pszennej, 500 ton cukru, 500 ton masła, 1,3 mln litrów mleka i 25 milionów jaj2.

Ceny pączków zaczynają się już od kilkudziesięciu groszy, a kończą nieraz na 6-7 zł za sztukę. Najtańsze z nich kupimy w dyskontach i hipermarketach z kolei więcej zapłacimy w cukierniach i piekarniach za zazwyczaj większe pączki. Cena tych słodkości również uzależniona jest od wielkości miejscowości. Zakupy pączków w większych miastach są nieco droższe3.

Na rynku nie brakuje również pączków wegańskich. Przygotowywane są one bez użycia składników pochodzenia zwierzęcego. Masło i mleko zostaje zastąpione olejem kokosowym oraz mlekiem sojowym. Jednak w tym przypadku należy liczyć się z większą kwotą. Ceny za pączka wegańskiego wahają się od 3,5 do 10 zł za sztukę4.

Innymi słodkościami, którymi objadamy się w tłusty czwartek są faworki, donuty, ciasteczka, gofry, ptysie, muffinki czy różnego rodzaju ciasta. Konsumenci zaopatrują się zarówno w gotowe produkty dostępne w sklepach jak również często decydują się na własnoręczne przygotowanie wypieków. W końcu ten trend wzmocnił się wraz z pandemią.

Własnoręcznie wypieczone

Mimo że szczyt sprzedaży produktów używanych do pieczenia ciast przypada na okres poprzedzający święta Bożego Narodzenia oraz Wielkanocy, to tłusty czwartek również jest okazją do przygotowania czegoś słodkiego co potwierdzają dane CMR.

„W 2021 roku tłusty czwartek przypadał 8 lutego. W tygodniu poprzedzającym ten dzień, zanotowano wzrost liczby transakcji zakupu drożdży (2,2 razy więcej w porównaniu do średniej z pozostałych tygodni roku). Na paragonach częściej niż zwykle pojawiała się również mąka oraz dżemy i konfitury. To właśnie w tygodniu poprzedzającym tłusty czwartek dostępność drożdży nieco rośnie. Możemy je kupić średnio w 7 sklepach małego formatu na 10” – przyznaje dr Magdalena Wilgatek z CMR.

Klienci sklepów o powierzchni do 300 mkw. nie mają zbyt dużego wyboru wśród drożdży, bo oferta ogranicza się zwykle do 2 wariantów. Według zestawienia CMR najszerszą dystrybucję udało się zbudować firmom Lallemand i Lesaffre Polska S.A. Te dwie firmy zdominowały sprzedaż drożdży w sklepach małoformatowych. W roku 2021 r. odpowiadały one łącznie za blisko 80% obrotów tą kategorią. Na trzecim miejscu uplasował się Dr. Oetker z udziałami na poziomie bliskim 13%. W tym czasie na paragonach najczęściej pojawiały się Drożdże Domowe firmy Lallemand w papierku 100 gram oraz Drożdże Babuni z oferty Lesaffre również w 100-gramowym wydaniu.

Mąka to podstawa przy wszelkiego rodzaju wypiekach. Można ją kupić w prawie 90% sklepów małoformatowych, jednak półka z tą kategorią nie jest zbyt szeroka – klienci mogą wybierać średnio spośród 4-5 wariantów. Najczęściej w tym formacie sklepów pojawiają się produkty marek: Basia (GoodMills Polska), Polskie Młyny i PZZ Kraków. W koszykach klientów małych sklepów najczęściej w tym roku pojawiała się mąka Szymanowska typ 480, Polskie Młyny 1 kg.

W tygodniu, w którym wypada tłusty czwartek, nieco lepiej niż zazwyczaj sprzedają się również dżemy, konfitury i marmolady wykorzystywane jako nadzienie do pączków. Sprzedaż tej kategorii w sklepach małoformatowych do 300 mkw. odznacza się wyraźną sezonowością – produkty te najlepiej rotują od listopada do maja, natomiast w miesiącach letnich, kiedy w sprzedaży dostępne są świeże owoce sezonowe, zainteresowanie nimi wyraźnie spada5. „Dżemy, konfitury i powidła można kupić średnio w 8 na 10 sklepów małoformatowych. W typowym sklepie tego formatu oferta dżemów i konfitur składa się z 5 wariantów. W roku 2021 zdecydowanym liderem w sprzedaży dżemów, konfitur, powideł i marmolad w sklepach małoformatowych była marka Łowicz (Maspex) osiągając w pierwszych 11 miesiącach tego roku udziały wartościowe na poziomie 60% w tej kategorii w małych sklepach” – informuje dr Wilgatek. Zestawienie 10 najlepiej sprzedających się dżemów przygotowane przez CMR całkowicie zdominowała marka Łowicz. Największą popularnością niezmiennie cieszy się Dżem Truskawkowy Łowicz niskosłodzony. W omawianym okresie klienci chętnie sięgali też po Powidła węgierkowe Łowicz, Dżem Wiśniowy Łowicz oraz Dżem Malinowy również tej samej marki.

Mała czarna

Ten gorący napój towarzyszy Polakom każdego dania, uwielbiany zwłaszcza w połączeniu ze słodkim deserem. Mowa oczywiście o kawie. W ciągu roku Polacy dokonują zakupów kawy o łącznej wartości 3 181 mld zł6. Najczęściej sięgamy po kawę mieloną oraz rozpuszczalną. „Pomimo tak dobrych wyników silna pozycja tych kategorii produktowych na rynku stopniowo słabnie. W przypadku obu obserwujemy powolny, lecz systematyczny odpływ nabywców, średnio o około 1 p.p. rocznie” – zaznacza Katarzyna Krajewska, manager w Panelu Gospodarstw Domowych GfK.

W tej kategorii to segment kawy ziarnistej obecnie dynamicznie się rozwija. Związane jest to przede wszystkim z pandemią, kiedy to konsumenci chcieli zapewnić sobie wysokiej jakości kawę we własnych domach.

Jak się okazuje, konsumenci coraz chętniej decydują się także na zakup ekspresów do kawy. Obecnie, według danych GfK, Polska jest trzecim co do wartości rynkiem ekspresów w Europie. „W pierwszym półroczu 2021 wartość tego segmentu wzrosła do 116,4 milionów euro, co sprawia, że Polska zajmuje trzecie miejsce w rankingu europejskich krajów. Wyprzedzają nas jedynie Niemcy oraz Francja, ale warto podkreślić, że Polska przewyższyła już pod tym względem tak duże i rozwinięte rynki jak Wielka Brytania oraz słynące z kawy Włochy i Hiszpanię” – zaznacza Artur Noga-Bogomilski, Head of Market Intelligence/Proxy.

Według danych CMR, kawy są dostępne w prawie wszystkich sklepach małoformatowych do 300 mkw. Konsument na półce w sklepie ma do wyboru średnio około 26 wariantów kaw, największy wybór wśród kaw mielonych (około 11 wariantów) oraz kaw rozpuszczalnych (7 wariantów).

Jak wskazuje CMR w 2020 roku klienci placówek małego formatu najwięcej wydali na produkty marki Jacobs Krönung oraz Prima Finezja producenta Jacobs Douwe Egberts. Jednak niezaprzeczalnym liderem pod względem ilości sprzedanych opakowań była marka Nescafé (Nestlé).

W tłusty czwartek pączki muszą zajmować czołowe miejsce w sklepie. Im będą bardziej dostępne dla klienta tym chętniej po nie sięgnie. Zadbajmy o różnorodność i dostępność. Na pączkach też można zarobić.

Monika Książek
Redaktor





1 źródło: https://kukbuk.pl/artykuly/historia-paczka/
2 źródło: https://www.bnpparibas.pl/repozytorium/komunikaty/nawet-cwierc-miliarda-zlotych-wydadza-polacy-na-produkty-zwiazane-z-tlustym-czwartkiem
3 źródło: Tamże.
4 źródło: Tamże.
5 źródło: Dane CMR, sklepy małoformatowe do 300 mkw



tagi: kawa , pączki , słodycze , rynek spożywczy , FMCG , sprzedaż handel , konsument , przemysł sp;ożywczy ,