Kategorie produktów

Bogdan Łukasik, Prezes Zarządu, Modern Expo SA.

Poniedziałek, 20 grudnia 2021 Autor: Tomasz Pańczyk, HURT & DETAL Nr 12/190. Grudzień 2021
„Nasza firma ma w sobie gen zaradności. (…) Udało nam się kilkukrotnie wyjść z poważnych opresji, a co więcej, wykorzystać niesprzyjające warunki do dynamicznego zwrotu w kierunku nowych obszarów rynkowych”. O wykorzystanych szansach, nowoczesnych metodach zarządzania i ważnym duchu zespołu rozmawiamy z Bogdanem Łukasikiem, Prezesem Zarządu Modern Expo SA.
W krótkim czasie Modern Expo opanowało rynek dostaw terminali paczkowych. To efekt planów strategicznych, czy łut szczęścia?

Główny bohater słynnego hitu filmowego lat 80-tych, „Wielki Szu”, w jednej ze scen sugeruje, że szczęście trzeba sobie umieć zorganizować. To podejście jest mi bardzo bliskie, choć sam hazard nie leży w kręgu moich zainteresowań. Od lat wnikliwie obserwujemy i analizujemy szeroko pojęty sektor handlu detalicznego i zawczasu podejmujemy odpowiednie kroki związane z rozwojem oferty i naszego modelu funkcjonowania. Głębokie zaangażowanie w segment terminali paczkowych to więc rezultat drobiazgowego wnioskowania, w którą stronę podąża retail, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Generalnie rzecz biorąc, sektor, w którym działamy już blisko 25 lat jest niesamowicie konkurencyjny i stanowi coś w rodzaju poligonu doświadczalnego dla wszelkiego typu innowacji. Bardzo łatwo można przespać moment, w którym następuje zmiana. Często o charakterze przełomowym. Jeżeli chodzi o terminale paczkowe, to oczywiście istotnym impulsem do gwałtownego wzrostu roli tej formy dostaw była – i ciągle jest – pandemia COVID-19. Tego oczywiście nikt nie był w stanie przewidzieć, ale też każdy miał tę samą szansę na przygotowanie się. My ją wykorzystaliśmy.

A właśnie, przygotowanie. Co to właściwie oznacza? Czy to tylko kwestia właściwej analizy rynku i trendów?

Analiza to… jedynie analiza. Wiadomo, że kluczem jest wyciąganie właściwych wniosków, ale klucz do sukcesu leży gdzie indziej. To przede wszystkim dwa czynniki: sprawność operacyjna oraz kultura organizacji. Od początku budowania Modern Expo, razem z Petro Pylypiukiem, moim Wspólnikiem, stawialiśmy na nowoczesne metody zarządzania i ducha zespołu. To podejście dziś procentuje. Jesteśmy naprawdę zwinni i elastyczni w codziennym funkcjonowaniu. Bardzo szybko umiemy przestawić zasoby produkcyjne i technologiczne na nowe tory, a zasoby ludzkie firmy to wyjątkowo zgrana drużyna, która bezproblemowo potrafi dostosować się do zmieniających się warunków. Z perspektywy wielu lat naszej bytności na rynku mam pełne przekonanie, że to właśnie te elementy pozwoliły nam uniknąć poważnych kłopotów i cały czas trzymać kurs na rozwój. Ostatnio, na jednym ze spotkań biznesowych powiedziałem, że nasza firma ma w sobie gen zaradności. I to chyba prawda, bo przez ten szereg lat udało nam się kilkukrotnie wyjść z poważnych opresji, a co więcej wykorzystać niesprzyjające warunki do dynamicznego zwrotu w kierunku nowych obszarów rynkowych.

Wielokrotnie, przez ostatnie lata, miałem możliwość czytać wywiady z Panem, również słuchać na żywo przy różnego rodzaju okazjach. Za każdym razem, punktem odniesienia jest Modern Expo jako organizacja. A gdzie w tym wszystkim jest Pan jako lider?

Bardzo niezręcznie się czuję dokonując oceny własnej osoby. Ale dobrze, spróbuję. Sądzę, że nie będzie to nadużyciem, jeżeli powiem, że ciągle jestem głodny sukcesu rynkowego. Nie przypadkowego, ale właśnie wynikającego z przemyślanej strategii i konsekwencji działania. Efekt osiągnięty w ten sposób smakuje najlepiej. Przy czym twarda postawa biznesowa musi iść w parze z odpowiednią etyką zawodową i trwałym przywiązaniem do określonych wartości. W tym zakresie nie uznaję półśrodków.

A względem zespołu?

Uwielbiam podpatrywać świat i zmiany, jakie w nim zachodzą. Nawet nie tylko zawodowo, ale także prywatnie. Często odwiedzam różne placówki detaliczne i mogę naprawdę długo przyglądać się konsumentom. Ich zachowania przy półce, podejmowane decyzje, sugestie, którym ulegają – to fascynująca rzecz. Dopóki ochrona sklepu nie zaczyna mi się bacznie przyglądać (śmiech). Co kraj to detaliczny obyczaj, a odwiedziłem ich niemało. I to jest chyba moja rola od zawsze. Inspirować i być impulsem do kolejnych zmian. Mam przy tym przekonanie, że przed Modern Expo nie ma żadnych barier. Możemy zawalczyć z każdym, niezależnie jak dużo nas dzieli na starcie. Do mnie należy motywowanie zespołu i kreowanie radości z kolejnych przyczółków, które zdobywamy. Tej roli nie mogę się wyprzeć.

Udało mi się Pana naciągnąć na zwierzenia, to może zahaczę jeszcze o jeden obszar. Jaki jest Pana ulubiony model zarządzania?

Wszyscy, którzy współpracują ze mną, wiedzą, że jestem miłośnikiem zarządzania przez cele i na bazie określonych wskaźników. Nie odrzucam przy tym intuicji biznesowej, bo kilkukrotnie pomogła mi podejmować optymalne decyzje, ale lubię porządek, planowanie i sekwencyjność działań. Takie podejście musi być opłacalne w długim okresie, a Modern Expo to przecież przedsięwzięcie obliczone na wiele lat. Statystyka jest nieubłagana.

Przed dzisiejszą rozmową pozwoliłem sobie zasięgnąć również opinii kilku osób, które współpracują z Panem już od dłuższego czasu. Parę razy przewinął się sygnał, że jest Pan mistrzem w odkrywaniu szans rynkowych. O jednej, czyli terminalach paczkowych, już dziś rozmawialiśmy. Czy na horyzoncie są jakieś kolejne?

Bardzo jestem ciekaw, kto mnie tak określił (śmiech), ale to oczywiście bardzo miłe. Myślę, że samo znajdowanie nowych pomysłów na rozwój jest ściśle powiązane z ciekawością świata, o której przed chwilą wspomniałem. To chyba nigdy nie mija. Przynajmniej w moim przypadku. A co do szans, to następna wiąże się ściśle z obszarem last mile. Już jakiś czas temu zwróciłem uwagę, że wartość, którą dostarczamy nie wiąże się jedynie z produktem, ale z całym pakietem usług, które mu towarzyszą. Mamy ogromne doświadczenie w samym procesie realizacji i to jest wręcz istotny fragment przewagi rynkowej. Podejmując decyzję o modelowaniu i usystematyzowaniu tych kompetencji, nie byliśmy zupełnie zaangażowani w segment terminali paczkowych. Dziś to jeden z naszych ogromnych atutów. Mogę wręcz posłużyć się hasłem, że zapewniamy naszym klientom święty spokój. Od początku projektu do samego końca. W dobie wszechobecnego outsourcingu jestem przekonany, że jesteśmy dopiero na początku drogi „usługowej” i należy te umiejętności ciągle doskonalić.

Wiem, że temat przewija się ostatnio bardzo często, ale muszę o to zapytać. Mam na myśli oczywiście zmiany, które zachodzą lub dopiero pojawią się w handlu detalicznym ery postcovidowej? Jakie według Pana jest największe wyzwanie, przed którym stoimy dziś?

Rzeczywiście to temat dyżurny w ostatnim czasie i każdy ma swoje proroctwo. Staram się być ostrożny w wygłaszaniu zdecydowanych opinii, bo ciągle jesteśmy w szponach pandemii i nie wiadomo de facto, kiedy będzie jej koniec. Na pewno jednak wirus przyspieszył rozwój e-commerce, a szczególnie dużych platform handlowych jak Amazon, czy właśnie Allegro, z którym współpracujemy. Nie ulega wątpliwości, że ogromna część rynku związanego z fizycznymi placówkami handlowymi musi dokonać ich redefinicji. W przeciwnym razie będziemy świadkami masowego zamykania sklepów. Mamy opracowanych kilka scenariuszy w tym zakresie, i – co pewnie Pana nie zaskoczy – jesteśmy na nie gotowi od strony produktowej i usługowej. Pewne korekty już mają miejsce, co nie powinno dziwić, ale na to, w którą stronę dokona się główna zmiana, musimy jeszcze chwilę zaczekać. Z pewnością jest to niezwykle ciekawy moment w historii sektora.

Zwykło się mówić, że czas jest najlepszym doradcą, więc chyba nie mamy wyjścia. W tym międzyczasie pozwolę sobie życzyć Panu i firmie Modern Expo kolejnych, szczęśliwych decyzji biznesowych.

Dziękuję bardzo. Zdaje się, że to prezydent Thomas Jefferson powiedział, że głęboko wierzy w szczęście, a im ciężej pracuje, tym więcej tego szczęścia dostaje w udziale. Tego się trzymajmy.

Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Pańczyk, Prezes Wydawnictwa Fischer Trading Group



tagi: Bogdan Łukasik , Modern Expo , rynek spożywczy , sprzedaż , handel , produkcja , konsument , ekonomia , finanse , FMCG , artykuły spożywcze , przemysł spożywczy ,