Kategorie produktów

Słodkie upodobania Polaków

Wtorek, 15 września 2015 HURT & DETAL Nr 09/115. Wrzesień 2015
Iwona Miszkowska, Ekspedientka Sklep spożywczo-przemysłowy Ga-Ga ul. Pijarska 63, Góra Kalwaria
Czekoladki, ciastka, cukierki – rynek słodyczy to przede wszystkim duży wybór. A jaki jest polski konsument? Łasuch tradycjonalista, ale chętnie próbujący nowości. Producenci słodyczy mają z czego się cieszyć – ich wyroby nie tracą na popularności.
Słodycze są nieodłączną częścią jadłospisu Polaków. Uwielbiają je nie tylko dzieci, ale też dorośli. Z badań przeprowadzonych przez Centrum Badania Opinii Społecznej (dalej: CBOS) wynika, że zajada się nimi 92 proc. naszych krajan. W tym aż 36% kilka razy w tygodniu, a 20% codziennie.
Według danych Euromonitor International w 2013 r. rynek słodyczy w Polsce wart był 12,7 mld zł. Natomiast zgodnie z szacunkami do 2018 r. ma wzrosnąć do 14 mld.
Jeśli chodzi o eksport to udział polskich słodyczy na unijnym rynku wynosi 4,1% (dane: Euromonitor International*). Porównując do naszych zachodnich sąsiadów jest to stosunkowo niewielki ułamek. Natomiast jeśli chodzi o kierunek wschodni to Polska zdecydowanie jest jednym z ważniejszych graczy. Co więcej – dalej zyskuje na sile. Mimo rosyjskiego embarga na wiele produktów spożywczych z Polski w zeszłym roku sprzedaż naszego przemysłu ciastkarskiego wzrosła w Rosji o 70% w porównaniu do 2013 r. Eksperci tłumaczą to osłabieniem rubla i szukaniem przez wschodnich importerów tańszych produktów.

Słodycze w sklepie

Obecnie wybór słodyczy w sklepach jest bardzo duży. Nie tylko jeśli chodzi o rodzaje łakoci, ale też coraz bardziej wyszukane smaki. Słodycze dzielą się na wyroby czekoladowe, które zdecydowanie dominują, bo w ogólnej sprzedaży zajmują 50% rynku, przekąski (słodkie i słone), herbatniki i ciastka, cukierki nieczekoladowe oraz gumy do żucia.
Największe udziały w sklepach małoformatowych (do 300 mkw.), biorąc pod uwagę wartość sprzedaży, mają obecnie Mondelez Polska, Ferrero, Colian, Lotte Wedel oraz Wrigley. Łącznie generują ok. 50% całkowitych obrotów jeśli chodzi o słodycze. Najpopularniejsze marki to Milka, Orbit, Wedel, Kinder Niespodzianka, 7 Days, Prince Polo i Grześki – one same są odpowiedzialne za ok. 25% udziałów (dane: Centrum Monitorowania Rynku**).
Na polskim rynku działa jednak dużo więcej firm, które również cieszą się dużą popularnością i zaufaniem konsumentów. Są to m.in. Wawel, Mieszko, Storck, Haribo, I.D.C. Polonia, Bogutti czy Cukry Nyskie.
Jak sprawdziło CMR, w maju w sklepach małoformatowych ze słodyczy paczkowanych klienci najczęściej wybierali batony i wafelki impulsowe, cukierki, ciastka, gumy do żucia i czekolady. Batony i wafelki znalazły się w prawie 40% koszyków, w których pojawił się artykuł z tej kategorii. Z kolei w ogólnej klasyfikacji TOP 1000 produktów najczęściej sprzedawanych w mniejszych sklepach najwyżej spośród słodyczy znalazły się:
• gumy Orbit Spearmint (Wrigley) – miejsce 49,
• Kinder Niespodzianka (Ferrero) – miejsce 55,
• wafelki Kinder Bueno (Ferrero) – miejsce 68,
• rogaliki 7 Days kakaowe (Chipita) – miejsce 71 (dane: CMR).

Polak na zakupach

Polacy bardzo lubią słodycze. Rocznie zjadamy ok. 4 kg czekolady. Daje nam to miejsce tuż za pierwszą dziesiątką nacji, które spożywają jej najwięcej. Natomiast jak wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego w ostatnich latach wzrosła ilość spożywanego przez nas cukru (również w wyrobach). W 2005 r. było to średnio 40,1 kg, a w ubiegłym roku – aż 44,3 kg.
Dla ponad 90% konsumentów najważniejsze są smak i jakość kupowanych słodyczy – wynika z badania przeprowadzonego przez KPMG. Dla 70% respondentów istotną rolę odgrywają także marka, receptura oparta na naturalnych składnikach oraz cena. Natomiast na kraj pochodzenia zwraca uwagę 68% badanych. Średnio Polak na słodycze wydaje 81 zł miesięcznie.
 „Słodycze dobrze sprzedają się przez cały rok. Ale jednak lepiej, gdy jest chłodniej na zewnątrz. Jeśli chodzi o bombonierki to pora roku nie ma znaczenia, bo wybierane są na urodziny czy imieniny. I tutaj klienci wybierają tradycyjnie: Wedel i Solidarność. Popularne są też Raffaello czy Merci” – opowiada Sylwia Wasilewska, która prowadzi sklep w podwarszawskim Piastowie.
KPMG sprawdził, że jeśli chodzi o słodycze to 55% konsumentów jest otwartych na degustowanie nowych i nietypowych kompozycji smakowych. Jednocześnie 90% deklaruje, że na co dzień preferuje produkty klasyczne, które już zna.
 „Nowości się przyjmują. U nas w sklepie słodycze są akurat na półce za kasą, więc kiedy klient podchodzi, by zapłacić, zawsze jest ten moment rozejrzenia się i jeśli zauważy coś nowego to pyta czy można pokazać bliżej. Dlatego staramy się zawsze nowości kłaść na przód” – mówi Sylwia Wasilewska.
Nowości najczęściej kuszą dzieci. Dorośli wolą tradycyjne marki. Tutaj jednak zdania są podzielone. Nie wszędzie klienci są tak otwarci na nowe smaki.
„Najlepiej sprzedaje się to co jest długo na rynku. Z nowościami jest różnie. Późniejsza sprzedaż nowości zależy od tego co komu zasmakuje. U nas przyjął się np. baton Wedla Panna Cotta. Klienci bardzo go polubili” – mówi nam Iwona Miszkowska, ekspedientka w sklepie „Ga-Ga” w Górze Kalwarii.
Dużą rolę odgrywa tu reklama. Detalistka dodaje, że jeśli klienci zobaczą jakiś produkt w telewizji czy gazecie to nawet nie szukają go na półce tylko od razu podchodzą do pracowników sklepu i pytają czy jest już w sprzedaży.

Czekolada rządzi

Najpopularniejsze w Polsce są wyroby czekoladowe. W przypadku tego segmentu słodyczy udział polskiego rynku w sprzedaży na terenie całej Unii Europejskiej wynosi ponad 5% (dane: Euromonitor International).
Sztandarowym reprezentantem tej kategorii są oczywiście czekolady – najbardziej tradycyjny wyrób ze słodyczowej półki. Wybór smaku zależy od upodobań. Ponad 1/3 (35,04%) wielbicieli czekolady wybiera tabliczkę Wedla. Po Milkę sięga 23,13% badanych, Alpen Gold ma 17,13% zwolenników, a Wawel – 12,3%. Respondenci często wymieniali też czekolady Nussbeisser, Goplana, Terravita, Nestlé, Kinder Chocolate, Lindt czy Schogetten.
 „U nas sprzedają się głównie produkty w czekoladzie. Z czekolad najczęściej wybierane są te z Wedla, szczególnie gorzka, mleczna czy nadziewana truskawkowa” – opowiada Małgorzata Konopka, ekspedientka w sklepie „Wodnik” w Kozienicach.
„Jeśli chodzi o pozostałe słodycze to nasi klienci wybierają raczej drobne rzeczy. Popularne są Prince Polo, Knoppers, Góralki, 3Bit” – dodaje pani Małgorzata.
Jeśli chodzi o batony to, podobnie jak w przypadku czekolad, wygrywają marki obecne na rynku długi czas. Z badania TGI Millward Brown wynika, że polscy konsumenci najczęściej jedzą Snickersy (25,11%), Marsy (12,35%), Pawełki (11,38%), Liony (10,03%) i Twixy (9,89%). Popularne są również: 3Bit, Bounty, Bajeczny, Milky Way, Kinder Mleczna Kanapka czy Danusia.
Amatorów codziennego podjadania czekoladowych batoników jest stosunkowo niewielu. Takie upodobania wykazuje tylko 2,31% wielbicieli tej przekąski. Za to 2 razy w tygodniu na taką słodkość decyduje się 21,33% badanych, raz w tygodniu 19,18%, 2-3 razy w miesiącu 24,17%, a rzadziej 18,34% (dane: Millward Brown).
Przychylność polskich konsumentów zyskały również wafle w czekoladzie. Tu prym wiodą Grześki. Wybiera je prawie co trzeci smakosz wafli w czekoladzie (31 %). Równe dużą popularnością cieszy się Prince Polo – wybiera je 27,6 % konsumentów przebadanych przez Millward Brown. Princessa to przysmak dla 18,98% respondentów, Góralki 12,66%, Kinder Bueno 6,17%, Knoppers 6,12 %. Najliczniejsza grupa to osoby jedzące wafle 2-3 razy w miesiącu – 26,25%. Nieco ponad 1/5 (21,38%) sięga po nie raz w miesiącu lub rzadziej (dane: Millward Brown).
W sklepie Sylwii Wasilewskiej najlepiej ze wszystkich słodyczy sprzedają się właśnie wafle i batony: „Bardzo często kupowane są Góralki. Są atrakcyjne ze względu na fajną cenę, ale przede wszystkim przez dobry smak i jakość”.
Z powodu wyższej ceny, bombonierki, pakowane czekoladki czy mieszanki, kupowane są nieco rzadziej niż pozostałe wyroby czekoladowe. Mimo to nie tracą na popularności. Słodycze w tej postaci kupowane są na śluby, wesela, imieniny, na święta czy inne podobne okoliczności. Z badań TGI Millward Brown wynika, że najwięcej, bo aż 30,85% z kupujących sięga po takie wyroby raz w miesiącu. Jeśli chodzi o marki to zdecydowaną przewagę ma Ptasie Mleczko (Wedel) – wybiera je 26,28% konsumentów. Popularna jest również Mieszanka Wedlowska (Wedel), kupuje ją 9,31% badanych, dalej plasuje się Raffaello (Ferrero) 8,83%, Toffifee (Storck) 7,73%, Mieszanka Krakowska (Wedel) 7,03%, Michałki Zamkowe (Wawel) 6,53% i Kinder Niespodzianka (Ferrero) 6,06%.

Ciastka i ciasteczka

Wśród dostępnych na rynku ciastek wybór jest bardzo duży – w cukrze, z nadzieniem, w czekoladzie. Jak podaje KPMG Polska jest liderem w sprzedaży tych produktów wśród krajów Europy środkowo-wschodniej.
„W naszym sklepie mamy duży wybór ciastek w bardzo dobrych cenach. Wielu klientów odwiedza nas specjalnie po to, by kupić właśnie ciastka. Z paczkowanych bardzo dobrze sprzedają się Łakotki, Hity czy Jeżyki” – opowiada Agnieszka Bednarczyk, współwłaścicielka sklepu osiedlowego w Zwoleniu.
 Jeśli chodzi o markizy to najwięcej zwolenników mają Pieguski Markizy – to nr 1 wśród 24,36% ciasteczkożerców. Hitem jest też Hit od Bahlsen – wybiera go 23,6% fanów przekładanych ciastek. Co do systematyczności to niemal połowa (48,74%) sięga po nie raz w miesiącu lub rzadziej. 2-3 raz w miesiącu zajada je 31,65% badanych.
Po ciasteczka paczkowane sięgamy najczęściej 2-3 razy w miesiącu – 38,58% badanych. Z kolei 30,37% zajada się nimi raz w miesiącu lub rzadziej. Raz w tygodniu decyduje się na nie 22,46%, a częściej – 8,58%. Liderem w tej podgrupie są Delicje szampańskie z LU – 18%, dalej plasują się Wafle Familijne Colian – 13,34%, biszkopty z galaretką oblane czekoladą z Wedla – 10,65% i Jeżyki Colian – 8,94%. Polacy chętnie jedzą także Pierniczki Alpejskie z Wedla, Pieguski, Łakotki (SAN), Krakuski – Kokosowe i Deserowe, Pryncypałki (Dr Gerard) i Pierniki w czekoladzie Bahlsen (dane: Millward Brown).
 „W ostatnim czasie najlepiej sprzedawały się ciastka Hit. Są bez czekolady, tylko z nadzieniem, więc są popularne w czasie upałów” – wskazuje Iwona Miszkowska, ze sklepu w Górze Kalwarii.

Kolorowe cukierki

 „Kupisz mi coś słodkiego?” - to pytanie zna chyba każdy rodzic, który wybrał się ze swoją pociechą do sklepu. Natomiast cukierki do żucia i gumy rozpuszczalne to coś co uwielbia każde dziecko. Dla najmłodszych przystępne są nie tylko ze względu na owocowy, słodki smak, ale też niską cenę. W tej kategorii znajdziemy m.in. landrynki, żelki, karmelki czy gumy rozpuszczalne. Tu działa kolor i format. Najmłodsi gustują w niewielkich słodyczach, posiadających kolorowe opakowanie.
„Słodycze nieczekoladowe częściej wybierają dzieci. Czy to żelki czy cukierki albo lizaki. Często wybierają Śmiejżelki, żelki czy pianki Haribo, Tic-Tacki, Chupa-Chupsy” – wylicza pani Sylwia ze sklepu w Piastowie.
Przewagę jeśli chodzi o wybór konsumentów ma Mamba – wybiera ją 22,92% badanych – i Mentosy – 22,69%. Dalej są produkty Haribo – lubi je 11,61% konsumentów, Fruit-tella – 10,06%, Chupa Chups – 7,01% i Śmiejżelki (Nimm2) – 6,03%. Badani często wymieniali też Akuku! i Miśki (Colian), Frutis i Zozole(Mieszko), Żujki (Nimm2) czy Maoam.
„Z nieczekoladowych słodyczy klienci upodobali sobie galaretki w cukrze. Szczególnie z Solidarności i Vobro. Jednak w tym przypadku lepiej sprzedają się te dostępne na wagę. Niewiele osób wybiera kwaśne żelki” - opowiada pani Iwona.
Dzieci uwielbiają też draże i groszki, których w polskich sklepach nie brakuje. Największą popularność mają M&M’sy. Z badania TGI Millward Brown wynika, że zajada się nimi 26,83% konsumentów. Dalej są produkty Jutrzenki Colian – 18,68%, Skittles 16,68% i Skawa 13,92%. Sympatię zyskały też Filutki, Lila Stars (Milka), Maltesers, Maltikeks i Smarties.
Jeśli chodzi o krówki i toffi to konsumenci najczęściej sięgają po Krówki Mleczne (Wawel) – wybiera je aż 20,29% badanych. Respondenci w tej kategorii często wymieniali też produkty Goplany, Jutrzenki Colian, Mieszko i Solidarności (dane: TGI Millward Brown).

Czuję miętę

Smak mięty króluje zazwyczaj w strefie impulsowej. Z miętowych draży najpopularniejsze są Tic Tacki. Wybiera je 35,27% konsumentów. Zaraz potem plasują się Mentosy – 22,15%, Hallsy – 15,66%, Orbit Mints – 12,62%. Co najmniej raz dziennie spożywa je 20,45% badanych przez Millward Brown. 5-6 razy w tygodniu – 10,15%, 3-4 razy w tygodniu – 17,22%, 2 razy w tygodniu – 14,8%, raz w tygodniu – 9,62%, 2-3 razy w miesiącu – 13,95%, raz w miesiącu lub rzadziej – 13,82%.
Gumy do żucia to produkt, który zna każdy. Zazwyczaj umieszczany przy kasach i kupowany bez większego namysłu. Jeśli chodzi o spożycie to Millward Brown sprawdził, że częściej niż raz dziennie żuje ją 19,19% konsumentów, raz dziennie – 16,39%. 3-6 razy w tygodniu kusi się na nią – 29,6%, 1-2 razy w tygodniu – 20,26%, 2-3 razy w miesiącu – 7,5%, a 1 w miesiącu albo rzadziej – 7,06%.
Jeśli chodzi o gumy do żucia to w lwiej części wybieramy te miętowe. Najczęściej konsumenci decydują się na Orbit White miętową – wybiera ją 38,57% osób. Klasyczną Orbit miętową wybiera 24,16% badanych. Miętowy Winterfresh zaskarbił sobie uznanie 17,12% respondentów (dane: Millward Brown).
Jak się okazuje – moda na bycie fit nie stoi na przeszkodzie zajadaniu słodkości. Na forach internetowych czy w mediach społecznościowych popularne są strony z kalorycznością poszczególnych produktów i zalecaną długością wykonywania konkretnych ćwiczeń, by spalić taką dodatkową przekąskę. Co więcej, np. osobom systematycznie biegających zaleca się spożywanie węglowodanów przed dłuższymi dystansami. A słodycze, jak wiadomo, są najlepszym zastrzykiem energii jaki można znaleźć.

Joanna Kowalska


tagi: Czekoladki , ciastka , cukierki , słodycze , konsument , tradycja ,