Kategorie produktów

Pasja i styl życia

Poniedziałek, 19 sierpnia 2013 HURT & DETAL Nr 08 (90) / 2013 (Sierpień)
Czerwone, białe, różowe, wytrawne, półwytrawne, słodkie, z całego świata – wino zdobywa coraz silniejszą pozycję na polskim rynku, a prognozy są bardzo pozytywne.

Branża winiarska w Polsce od wielu lat odnotowuje wyraźny progres. Polacy coraz częściej sięgają po wino, próbują nowych smaków, kosztują produkty z najodleglejszych zakątków świata, a ich wybory są z dnia na dzień bardziej świadome. Duży wpływ ma na to oczywiście edukacja, nie bez znaczenia pozostają działania Polskiej Rady Winiarstwa (PRW), które nieustannie zwiększają wiedzę społeczną na temat picia wina. Według danych Nielsen w roku 2012 wino stołowe, jako trzecia główna kategoria alkoholowa w Polsce po piwie i wódce i motor całej kategorii win, odnotowało wzrost na poziomie 13% zarówno w ujęciu wartościowym, jak i ilościowym, a prognozy wzrostu na rok wynoszą 10%. Od drugiego kwartału 2012 roku kategoria wina rozwijała się również w znacznie większym tempie niż średnia dla głównych kategorii FMCG.

PRW propaguje m.in. wprowadzanie na rynek rdzennie polskich nowości, takich jak cydry, wina owocowe ekologiczne oraz działa na rzecz rozszerzania portfolia produktów importowanych z całego świata. Obecnie na sklepowych półkach można zobaczyć wina niemal z każdego kontynentu i sektora cenowego. Perspektywy na rozwój i dalszy wzrost spożycia wina w Polsce są ogromne nie tylko dlatego, że Polska pozostaje jednym z krajów Europy o najniższym spożyciu wina na osobę, ale również z tego powodu, iż Polacy okazują coraz większe otwarcie na wyroby winiarskie, np. coraz bardziej interesują się zagranicznymi winami gronowymi, a jednocześnie lubią wspierać krajowe wyroby niskoalkoholowe, takie jak cydry, które dzięki ustalonej odrębnej stawce akcyzy mają szansę stać się punktem zwrotnym w rodzimej produkcji winiarskiej. Wysoko cenione na świecie są również miody pitne, które dzięki staraniom PRW uzyskały europejskie oznaczenie GTS (Gwarantowana Tradycyjna Specjalność).

Na sklepowej półce

Najważniejszym segmentem win gronowych w handlu tradycyjnym są wina spokojne, gdzie dominują produkty w cenie za butelkę w przedziale 10-25 złotych. Przypada im blisko 80% wartości sprzedaży, wina w cenie powyżej 25 zł i poniżej 10 zł generują około 12% wartości.

Najpopularniejszymi markami win spokojnych są: Carlo Rossi, Fresco i Kadarka, a najważniejszymi producentami i dystrybutorami CEDC, Bartex, Domain Menada i Ambra. „Natomiast wina musujące jedynie w dwa dni w roku awansują do grona produktów o wysokiej sprzedaży – 30 i 31 grudnia. W pozostałe dni w roku sprzedaż utrzymuje się na niskim poziomie – w mniejszych placówkach dobrze jeśli tygodniowo sprzeda się 5 butelek win musujących; w dużych sklepach i supermarketach – średni wynik to około 20 butelek tygodniowo. Wina musujące pozostają więc kategorią o charakterze sezonowym. W sklepach spożywczych dostępnych jest zazwyczaj tylko kilka pozycji asortymentowych z tego segmentu (średnio cztery), jedynie w grudniu sklepy rozbudowują półkę win musujących, a liczba oferowanych wariantów podwaja się (średnia to 8 na sklep)” – mówi Hubert Hozyasz z Centrum Monitorowania Rynku.

Najpopularniejsze marki win musujących w handlu tradycyjnym to Dorato, Sowietskoje Igristoje, Jantarskoje Igristoje, Michelangelo, Cin&Cin. Wina w cenie do 10 zł generują około połowy wartości sprzedaży win musujących w sklepach handlu tradycyjnego. Od lat liderem rynkowym pozostaje firma Ambra, a jej głównymi konkurentami w kanale tradycyjnym są Bartex, Vinpol i Bacardi Martini.

A jak sprzedaż wina oceniają detaliści? Jak prognozują rynek? Bardzo pozytywnie. Zarówno w sklepach ogólno-spożywczych, jak i specjalistycznych winiarskich.

W krainie wina

Specjalistyczny sklep winiarski to dobry pomysł na biznes, pod warunkiem, że właściciel posiada nie tylko szeroką wiedzę na temat wina, ale jest także jego pasjonatem. A jeśli potrafi jeszcze barwnie o nim opowiadać – to sukces murowany. Doskonałym tego przykładem jest Thomas Górecki, Kanadyjczyk polskiego pochodzenia, który od czterech lat prowadzi sklep winiarski w warszawskim centrum handlowym Land. Na powierzchni około 40 mkw. do wyboru jest szeroki wachlarz win z całego świata, z różnych jego zakątków, jak chociażby: Belgia, Niemcy, Włochy, Hiszpania, Portugalia, Francja, Anglia, Szkocja, Holandia, Węgry, Mołdawia, Argentyna, Chile, Urugwaj, Kalifornia, Rumunia, Izrael, Japonia, Australia oraz z poszczególnych ich regionów. „Wino było zawsze moją pasją, przez wiele lat podróżowałem po całym świecie, dzięki czemu mogłem poznać nie tylko różne kultury, niektóre bardzo odległe, ale i skosztować najróżniejszych win i potraw do nich serwowanych. Postanowiłem moje hobby przerodzić w biznes i tak powstał sklep, w którym dostępny jest szeroki wybór atrakcyjnych produktów oraz akcesoriów” – mówi pan Thomas.

Ale klientów przyciąga nie tylko bogata oferta. Detalista każdemu doradzi, opowie o różnych winach, podpowie z jakimi potrawami, serami smakują najlepiej, które wyborniejsze są latem, a które zimą, jakie zaserwować do obiadu, jakie do kolacji, a jakie powinny towarzyszyć niezobowiązującym spotkaniom towarzyskim. Jeśli kupujący ma więcej czasu, z całą pewnością może spodziewać się porcji opowieści o regionie, z którego dane wino pochodzi – to taka kulinarno-geograficzna podróż po całym świecie, którą można odbyć na warszawskim Mokotowie. Dla stałych klientów, których jest naprawdę sporo, organizowane są degustacje. W jakim przedziale cenowym dostępne są wina? Najtańsze kosztują w granicach 20 zł, najdroższe przekraczają nieznacznie tysiąc. „Staram się dokładnie komponować asortyment, aby każdy mógł nabyć wino, z którego będzie w pełni zadowolony. To się przekłada również na to, że – śmiało mogę powiedzieć – kto raz u mnie dokona zakupu zostaje moim stałym klientem” – mówi z uśmiechem właściciel i dodaje, że ostatnie lata przyniosły wzrost kultury spożywania wina, dla konsumentów staje się ono pasją, stylem życia.

Złotokłos winem płynie

Zmianę stylu spożywania wina obserwuje również Monika Grodny, ekspedientka ze sklepu spożywczego znajdującego się w powstałej po I wojnie światowej wsi Złotokłos. Placówka działa już ponad 20 lat, na powierzchni około 60 mkw. do dyspozycji klientów jest szeroki wybór artykułów ogólnospożywczych, nie brakuje chemii, prasy i oczywiście artykułów świeżych. W pobliżu znajduje się kilka sklepików spożywczych, jednak konkurencyjne ceny, miła obsługa i atrakcyjny asortyment sprawiają, że placówkę chętnie odwiedzają zarówno miejscowi, jak i działkowicze – w pobliżu jest sporo terenów rekreacyjnych.

„Asortyment sprowadzamy również na specjalne życzenie klienta, także alkohol, który w ubiegłym roku zyskał nową, lepszą ekspozycję” – mówi pani Monika i dodaje, że konsumenci lubią wino, kupują równie chętnie wytrawne, półwytrawne, jak i słodkie, zdecydowanie największym zainteresowaniem cieszy się Carlo Rossi, w ofercie jest czerwone, białe i różowe oraz Jacob’s Creek – czerwone i białe. „Pracuję tutaj od dwóch lat i śmiało mogę powiedzieć na podstawie obserwacji, że konsumenci coraz częściej sięgają po wino podczas zakupów, systematycznie poszerzamy asortyment, właściciele, państwo Kontowicz poszukują nowości, wino zaczyna być produktem cenionym, wzrasta kultura jego spożycia, jest dobierane do potraw, do serów, naprawdę zmieniło się podejście do tego trunku” – zapewnia ekspedientka. „Coraz więcej klientów pije alkohol w sposób odpowiedzialny, kulturalny” – dodaje Ryszard Kontowicz – „Wino jest spożywane do posiłku, jest jego dodatkiem, uzupełnieniem, a nie trunkiem, który ma jedynie dostarczyć nam procentów do krwi. Stajemy się jego smakoszami.”

W sklepie odbywają się degustacje win, zwłaszcza wprowadzanych nowości rynkowych, którym oczywiście towarzyszą drobne przekąski. „To jest dobry pomysł na promocję nie tylko wina, ale i różnych produktów jedzeniowych. I powiem uczciwie, że przekłada się to na sukces sprzedażowy” – dodaje właściciel placówki i przeprowadzanie degustacji poleca wszystkim właścicielom sklepów spożywczych.

Maja Święcka

tagi: wino , Maja Święcka ,