Panie Prezesie, czerwcowa fuzja firmy Lider'S-K.G. i Groupe Poult była jedną z największych transakcji tego typu przeprowadzonych w ostatnim czasie na rynku FMCG. Kiedy i jak zrodził się pomysł?
» Groupe Poult jako lider produkcji pieczywa cukierniczego we Francji, który zna i wykorzystuje potencjał rynku zachodnioeuropejskiego, świadomie podjął decyzję o podboju wschodu i centrum Europy. Strategia Groupe Poult od dłuższego czasu zakładała rozwinięcie swojej działalności w tych regionach, a rynek polski już od dwóch lat był postrzegany przez zarząd Groupe Poult jako ten o znaczącej wartości. Dlatego też został wybrany jako pierwszy do ekspansji. Podsumowując, transakcja między Groupe Poult a Lider'S-K.G. była do tej pory trzecią co do wielkości fuzją w segmencie FMCG w Polsce w 2010 r. i została z uwagą odnotowana przez obserwatorów rynku.
Jak ocenia Pan tę transakcję?
» Groupe Poult poszukiwał na rynku polskim przede wszystkim firm z potencjałem technologicznym, dużymi mocami produkcyjnymi, pokaźnym portfolio produktów i przede wszystkim firm z możliwościami rozwoju. Wybór Lider'S-K.G. oceniam jako trafiony w dziesiątkę, znając polski rynek ciastek, wiem że Groupe Poult nie mogła wybrać lepiej. Choćby pod względem potencjału produkcyjnego tej firmy – Lider'S-K.G. plasuje się w absolutnej czołówce w kraju. Ponadto, jest przedsiębiorstwem wysokich technologii, a jego strategia zakłada ciągły rozwój, w tym intensyfikację w nowych segmentach działalności. Jednym z potencjalnych celów było wejście w handel nowoczesny, gdzie Groupe Poult upatrywał i nadal upatruje szanse i ogromne możliwości Lider'S-K.G. z wykorzystaniem know-how firmy matki. Fuzja ta jest więc oparta na synergii i logicznej konstrukcji.
Jak układa się dotychczasowa współpraca?
» Oceniając te kilka miesięcy współpracy mogę śmiało stwierdzić, że strategia firmy matki jest realizowana bez zarzutów. Utrzymujemy to, co było naszą wartością – pozycję na rynku tradycyjnym, rozwijamy markę lokalną, a jednocześnie przygotowujemy start do handlu nowoczesnego. Wszystkie zamierzenia realizujemy wspólnie z powiększonym zespołem pracowników. W tym zakresie została wykonana ogromna praca. Rozwinęliśmy działy: finansowy, kontrolingu, sprzedaży, operacyjny i kontroli jakości. Zmiany te były konieczne, by zaistnieć w handlu nowoczesnym i zmierzyć się z wyzwaniami, które towarzyszą temu rynkowi. Obecnie jesteśmy na etapie zamykania procesu rebrandingu. Mamy już nowe logo, które niedługo będzie miało swoją premierę oraz nowe opakowanie. Pierwsze produkty z nowym znakiem powinny pojawić się na rynku w lutym 2011 roku. Można więc powiedzieć, że będzie to pewnego rodzaju ewolucja na granicy z rewolucją. Liczymy na to, że nowe formaty opakowań pozwolą nam zaistnieć i pozytywnie wesprą nas w eksploracji rynku handlu nowoczesnego. Przygotowujemy się również od strony technologicznej do wejścia w biznes marek własnych, celując w rosnący rynek produktów wyższej jakości.
W 2011 roku zaskoczycie więc swoich klientów nowym designem. Czy planowane są jeszcze jakieś zmiany?
» Oczywiście, w 2011 roku planujemy zaskoczyć naszych klientów szeregiem nowości. Będziemy rozwijali nasze najmocniejsze grupy produktowe, takie jak wafle w czekoladzie, wśród których oferujemy Pryncypałki – swoją drogą jest to absolutny lider rynkowy. Będziemy umacniali także naszą pozycję w segmentach, w których możemy pochwalić się unikalną technologią – na przykład produkujemy biszkopty z twardą czekoladą, których nie oferuje żaden inny konkurent na rynku polskim. Głównie będziemy jednak stawiali na wymianę i odświeżenie asortymentu, a nie poszerzanie i tak szerokiej oferty. Sam fakt, że nasze produkty pojawią się w zupełnie nowych opakowaniach, będzie już stanowił innowację na rynku. Pomysłów na rozwój jest mnóstwo, a my przede wszystkim dysponujemy środkami finansowymi i odpowiednim zapleczem produkcyjnym. Więc jest to tylko kwestia priorytetów – za co zabierzemy się w pierwszej kolejności.
Czy w związku z tym, że zamierzacie zaistnieć w kanale nowoczesnym – planujecie inwestycje w rozwój parku maszynowego?
» Nasz park maszynowy kwalifikuje się do krajowej czołówki. Posiadamy kilkanaście linii produkcyjnych, obecnie jednak nie wszystkie z nich są w pełni wykorzystywane. Nie ma drugiego producenta ciastek, który mógłby pochwalić się taką bazą wytwórczą jak my. Dlatego obecnie nie upatrujemy potrzeby inwestowania w park maszynowy. W 2011 roku będziemy raczej stawiać na rozwój oprzyrządowania, nowe formaty opakowań, itp. Oczywiście, w przypadku, w którym odczujemy zapotrzebowanie ze względu na brakujące moce przerobowe dla danego klienta – rozwój parku maszynowego nie będzie stanowił dla firmy problemu. Inwestor zadbał o środki na taki cel i gdy zajdzie taka potrzeba – będziemy przygotowani. Jesteśmy więc w bardzo komfortowej sytuacji, ponieważ moce produkcyjne są tym elementem, który jest bardzo istotny we współpracy z dużymi sieciami handlowymi.
Jak ważna jest dla firmy działalność eksportowa? Czy zamierzacie zwiększyć eksport?
» Eksport stanowi dużą część naszego biznesu – niemal 30%. Większość sprzedaży zagranicznej skierowana jest do krajów Europy Środkowej i Wschodniej – Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii, Bułgarii i Rosji. Część naszego asortymentu wysyłana jest do krajów bardziej egzotycznych – na Bliski Wschód, do Kazachstanu, a także do Zachodniej Europy. Odpowiadając na pytanie związane z planami w zakresie eksportu, naszym zamierzeniem jest połączenie sił z firmą matką, która jest obecna na kilkudziesięciu rynkach i stworzenie wspólnej oferty, która będzie zawierała produkty luksusowe, francuskie i produkty masowe. Chcemy crossować rynki zbytu z firmą matką. Nasza oferta dostępna będzie na tych rynkach, na których dotąd nas nie było, a my będziemy oferowali produkty firmy matki na rynkach, na których jesteśmy mocni. Wymaga to jednak czasu, dostosowania cenników i oferty. Wygląda to obiecująco, gdyż pierwsze kontakty między działami eksportu w Tuluzie i w Ożarowie zostały już uruchomione. Eksport nie będzie traktowany po macoszemu, a będzie działką strategiczną w naszej firmie.
Lider'S-K.G. jest w czołówce producentów wyrobów cukierniczych. Czy planujecie dodatkowe działania, które spowodują, że firma będzie na jeszcze wyższej pozycji w roku 2011?
» Obecnie rozpoczynamy stałą współpracę z instytutem badania rynku, co w konsekwencji sprawi, że nasza pozycja – Nr 3 na rynku pieczywa cukierniczego – będzie widoczna również w statystykach rynkowych. Podkreślam jednak, że wyścig o procentowe udziały rynkowe nie jest naszym celem.
Mamy już nowy 2011 rok. Jak Pan ocenia ubiegłoroczną sprzedaż, czy jest Pan zadowolony z wyników?
» Biorąc pod uwagę tendencje rynkowe – utrzymujemy się w ramach. To nie był łatwy rok dla branży. Rozpoczął się kiepsko – ciężką zimą, potem mieliśmy do czynienia z różnego rodzaju klęskami zarówno narodowymi, jaki i pogodowymi, które miały swoje odzwierciedlenie w sprzedaży. Dodatkowo, jako producent ciastek czekoladowanych, podobnie jak konkurencja, bardzo mocno odczuliśmy lato. Jednak naszym priorytetem nie był w tym okresie wzrost sprzedaży, ale fuzja firm, budowanie zespołu i potencjału na przyszły rok. Ten duży skok sprzedaży planujemy na rok 2011, będzie to pierwszy pełny rok po fuzji, wtedy akcjonariusze będą mieli okazję przekonać się, że inwestycja była słuszna.
Czy planujecie na ten rok działania wspierające, które pozwolą lepiej dotrzeć z ofertą do detalu?
» Naszym zamierzeniem w kwestiach reklamowych jest komunikacja o nas samych dzięki opakowaniu, a także przez działania BTL-owe w handlu. Obecnie budujemy to, czego nasza firma nie miała w przeszłości – pozycję w handlu nowoczesnym, więc wykorzystamy w pełni dostępne instrumentarium trade marketingowe. Oczywiście będziemy starali się komunikować handlowcom o nowym wizerunku, nowym trendzie, związanym z brandem, więc jak najbardziej planujemy przekazywanie informacji przez prasę fachową, ulotki, nowy styl katalogów. Podsumowując – chcemy, aby nasz brand nadal walczył jakością i innowacyjnością z dodatkiem szczypty rynkowego profesjonalizmu.
Czego życzy Pan firmie i pracownikom na rok 2011?
» Całemu naszemu zespołowi życzyłbym, aby stał się on prawdziwą biznesową rodziną, wszystkie decyzje bowiem powinny zapadać sprawnie i w atmosferze wspólnoty celu. Całej firmie życzę, żeby spełniła oczekiwania akcjonariuszy, bo to od nich zależy nasza przyszłość i realność naszych założeń. Pragnę także, aby firma Lider'S-K.G. na rynku uzyskała pozycję, na którą zasługuje od lat, a rok 2011 był ogromnym krokiem w tym kierunku.
Dziękuję za rozmowę.
tagi: FMCG , Lider'S-K.G. , słodycze , produkty cukiernicze , ciastka ,
Grupa Eurocash w pierwszym kwartale 2025 r. wypracowała 6,9...
W I kw. 2025 r. stwierdzono 9,3 tys. przestępstw kradzieży w...
Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok potwierdzający...
Mennica Skarbowa odnotowała około 50-procentowy wzrost...
Co ósmy wciąż jednak nie potrafi ich wskazać...
Obecnie 49,1% Polaków dobrze ocenia swoją sytuację...
Platforma strategicznego dialogu w Warszawie i Waszyngtonie...
Kobiety wciąż są w mniejszości we władzach spółek...