Gospodarka

Rolnicy w Brukseli domagają się silnej WPR i sprawiedliwego handlu

Piątek, 19 grudnia 2025
W Brukseli odbyło się spotkanie przed szczytem Rady Europejskiej, podczas którego europejscy rolnicy i spółdzielnie przedstawili swoje postulaty – m.in. silną i dobrze finansowaną WPR po 2027 roku oraz sprawiedliwy handel, w tym nieratyfikowanie umowy Mercosur.
W spotkaniu uczestniczyła również Agnieszka Maliszewska wiceprezydent COGECA, prezes Polskiej Izby Mleka, która mówiła o ryzyku jakie Mercosur i umowy o wolnym handlu niosą za sobą, które są umowami nieuczciwymi dla całego sektora rolno-spożywczego. Mówiła też o roli kobiet w rolnictwie.

Dzisiejszy protest to silne przesłanie dla członków Rady Europejskiej. Protestujący maszerują z hasłem: „Dziś jest nasz dzień, pracujemy razem dla naszej społeczności!”.

Na traktorach przyjechali rolnicy z Irlandii, Szwecji, Danii, Francji oraz Niemiec – razem około 600 traktorów. Z Polski przyjechało blisko 100 osób. 27 krajów, 45 narodowych organizacji – ogółem w proteście bierze udział 9 tyś. osób. 

Podczas protestu głos zabrała Agnieszka Maliszewska - wiceprezydent COGECA, prezes Polskiej Izby Mleka:

„Szanowni Rolnicy, Szanowne Rolniczki, Przedstawiciele Parlamentu Europejskiego, Dziennikarze, Obywatele Europy. Stoję dziś przed Państwem nie tylko jako pierwsza vice prezydent Cogeca, przedstawicielka rolniczych spółdzielni, przedstawicielka spółdzielni mleczarskich , ale też jako głos europejskich kobiet rolniczek i kobiet działających w spółdzielniach rolniczych. Kobiet, które codziennie pracują na roli, prowadzą gospodarstwa, wychowują dzieci i dbają o bezpieczeństwo żywnościowe Europy. Kobiet, który zarządzają Agro sektorem w swoich krajach i społecznościach. 

Jesteśmy dziś w Brukseli, bo nie zgadzamy się na kierunek polityki rolnej prowadzonej przez Komisję Europejską pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen. Nie zgadzamy się na decyzje podejmowane ponad naszymi głowami – bez rolników, bez spółdzielni, bez kobiet.

Najważniejszy postulat jest jasny: NIE MA ZGODY NA NOWĄ WSPÓLNĄ POLITYKĘ ROLNĄ, JEŚLI MA OZNACZAĆ MNIEJ ŚRODKÓW DLA ROLNIKÓW.

WPR to nie jest „kolejny program budżetowy”.

To fundament europejskiego rolnictwa, stabilności obszarów wiejskich i bezpieczeństwa żywnościowego 450 milionów obywateli UE.

Tymczasem słyszymy dziś o planach realnego obcięcia środków na Wspólną Politykę Rolną. O próbach jej rozmycia, renacjonalizacji, podporządkowania innym celom politycznym.

Chcę powiedzieć to bardzo wyraźnie:

Nie da się wymagać więcej – dając jednocześnie mniej.

Nie da się narzucać rolnikom coraz wyższych standardów środowiskowych, społecznych i dobrostanowych, jednocześnie zabierając im wsparcie finansowe.

To droga do upadku tysięcy gospodarstw – szczególnie rodzinnych.

Cięcia WPR uderzą w kobiety podwójnie. W kobiety prowadzące mniejsze gospodarstwa, w kobiety działające w spółdzielniach, w kobiety, które coraz częściej są liderkami lokalnych społeczności wiejskich.

Bez stabilnej WPR:
  • nie będzie następczyń,
  • nie będzie innowacji,
  • nie będzie rozwoju obszarów wiejskich.
Drugie ogromne zagrożenie to umowa UE–Mercosur.

Nie możemy zaakceptować sytuacji, w której:
  • od europejskich rolników wymaga się najwyższych standardów,
  • a jednocześnie otwiera się rynek na tani import żywności, produkowanej bez tych samych norm środowiskowych, sanitarnych i społecznych.
To nie jest wolny handel.

To nieuczciwa konkurencja.

Umowa Mercosur to:
  • presja na ceny,
  • destabilizacja rynku,
  • realne zagrożenie dla europejskich gospodarstw – szczególnie w sektorach wrażliwych.
Jako kobiety rolniczki pytamy dziś wprost:

kto weźmie odpowiedzialność za upadek gospodarstw, za wyludnianie wsi, za uzależnienie Europy od importu żywności?

Europa nie może być silna, jeśli jej rolnictwo jest słabe.

Europa nie może mówić o bezpieczeństwie, jeśli traci własną produkcję żywności.

Europa nie może mówić o równości, jeśli ignoruje głos kobiet rolniczek.

Dlatego dziś, z tego miejsca, apelujemy:
  • o pełne finansowanie Wspólnej Polityki Rolnej,
  • o zatrzymanie planów jej osłabiania,
  • o odrzucenie umów handlowych, które niszczą europejskie rolnictwo.
Nie prosimy o przywileje. Domagamy się uczciwych warunków. Rolnicy Europy są zjednoczeni. Kobiety rolniczki są zjednoczone. I nie odejdziemy, dopóki nasz głos nie zostanie wysłuchany. Dziękuję.”




Źródło: Polska Izba Mleka
Fot: mat. prasowe



tagi: Polska Izba Mleka , Boże Narodzenie , święta , rynek spożywczy , sprzedaż , handel , konsument , FMCG , hurt , detal , produkty spożywcze , nowości , przemysł spożywczy , sieci handlowe , sklepy spożywcze ,