Raporty

Rynek alkoholi w Polsce

Piątek, 16 lutego 2024 Autor: Monika Książek , HURT & DETAL Nr 02/216. Luty 2024
Rynek alkoholi w trudnym 2023 roku odnotował wzrost wartości, co jednak nie oznacza, że Polacy kupili więcej trunków. Dla większości podkategorii czas ten okazał się wyzwaniem. Co przyniesie przyszłość? Optymizm jest zauważalny – ale nie w każdej branży.

Poprzedni rok nie należał do łatwych. Wzrost kosztów prowadzenia działalności, podwyżki akcyzy, rosnące koszty produkcji, surowców, opakowań i inflacja odbiły swoje piętno na rynku alkoholi, którego wartość nieznacznie rosła ze względu na konieczne podwyżki cen.

Wydatki vs. wielkość sprzedaży

Rok 2023 – jak przyznaje Anna Wagner z NielsenIQ – okazał się jeszcze trudniejszy niż już pełen wyzwań rok 2022. „Każda z branż, czy to piwowarska, spirytusowa czy winiarska, odnotowały większe spadki wielkości sprzedaży aniżeli w roku ubiegłym. Co więcej wartość sprzedaży piw i alkoholi mocnych już nie rośnie tak szybko jak w 2022, co sugeruje, że rosnące ceny nie są już w stanie rekompensować spadków wolumenu” – mówi Anna Wagner, Client Business Partner. Jak przyznaje Roman Szymanda z CMR, rosnące ceny, spadające wolumeny skutkowały m.in. zmniejszeniem oferty w sklepach, rosnącej we wcześniejszych latach dość regularnie.

Według NielsenIQ1 w 2023 roku Polacy wydali na alkohole niemal 50 mld zł. Wśród kategorii najwięcej wydaliśmy na piwa i cydry, aż 22,9 mld zł, czyli o 7,8% więcej niż rok wcześniej. Na kolejnym miejscu pod względem wydatków są alkohole mocne, na które przeznaczyliśmy 22,5 mld zł, czyli o 2,8% więcej niż w 2022 roku.

Rosnące wydatki nie odzwierciedlają jednak sytuacji w całej branży ponieważ wielkość sprzedaży w większości z kategorii odnotowała spadki.

Dużą rolę w sprzedaży alkoholi odgrywają sklepy małoformatowe o powierzchni do 300 mkw. W wieloletniej perspektywie są w zasadzie najważniejszym kanałem – generują aż 77% liczby transakcji i 67% wartości sprzedaży. Dane CMR z 2023 roku raportują dla tego kanału spadek wolumenu sprzedaży na poziomie nieco ponad 8%. Z kolei wartość sprzedaży wzrosła o ponad 3%.

Piwo toczy walkę z inflacją

Ostatnie lata są bardzo trudne dla branży piwowarskiej, która mierzy się z malejącym popytem oraz obniżonymi nastrojami konsumenckimi. „Niestety, trudno szukać optymistycznych prognoz na przyszłość, ponieważ zapoczątkowany w 2020 roku trend spadkowy na rynku piwa nadal się utrzymuje” – mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Piwa w 2023 roku odnotowały największy spadek wielkości sprzedaży we wszystkich formatach sklepów. „Spadkiem tym steruje przede wszystkim, największa grupa – piwa alkoholowe bez dodatków smakowych (-6,1%). Jedynie piwa bezalkoholowe niesmakowe mogą pochwalić się wzrostem pod względem wielkości sprzedaży oraz dwucyfrowym wzrostem wartości sprzedaży. W 2023 nie widać już boom’u na piwa smakowe, zwłaszcza te alkoholowe. Stabilna wielkość sprzedaży smakowych cydrów wydaje się relatywnie dobrym wynikiem, a ich wartość sprzedaży steruje całkowitą sprzedażą kategorii” – przyznaje Anna Wagner z NielsenIQ.

Sklepy małoformatowe generują aż 80% liczby transakcji piwa. „Rok 2023 był tutaj na pewno relatywnie trudny, wystarczy wspomnieć, że ceny piwa na tle innych alkoholi wzrosły procentowo w największym stopniu. Rok 2023 skończył się zatem ujemnym wynikiem wolumenowym, przekraczającym 8%” – mówi Roman Szymanda, Manager ds. Rozwoju Produktu w CMR.

Ubiegły rok w kategorii piwa w sklepach małoformatowych charakteryzował się także stabilizacją pod względem oferty. „Podczas gdy w poprzednich latach praktycznie w większości kanałów dominował pozytywny trend rozwoju, tak w roku 2023 średnia oferta była porównywalna z rokiem wcześniejszym, wynosiła ok. 125 wariantów. Dla porównania, sklepy małoformatowe do 300 mkw. oferowały klientom w najwyższym punkcie sezonu średnio 115 produktów w roku 2020, a 120 w roku 2021” – wyjaśnia Roman Szymanda.

Na tle całej kategorii z perspektywy danych ze sklepów małoformatowych największy spadek zanotowały piwa smakowe, które do tej pory, razem z piwami bezalkoholowymi, były najbardziej istotnie rosnącymi segmentami piwnymi. „Piwa bezalkoholowe poradziły sobie relatywnie najlepiej, ale ich wolumen też nieco spadł. Te zmiany spowodowały umocnienie się w udziałach największego w Polsce segmentu piwnego, czyli lagerów. Pod kątem segmentów cenowych, nastąpiła zmiana polegająca na zahamowaniu wzrostu udziałów piw premium, a wzroście znaczenia segmentu mainstream” – mówi Roman Szymanda z CMR.

Według CMR w 2023 roku najczęściej kupowanymi piwami w Polsce były: Żubr (Kompania Piwowarska), Tatra Jasne Pełne (Grupa Żywiec) oraz Harnaś (Carlsberg) – wszystkie produkty w butelce bezzwrotnej 500 ml.

„Bez wątpienia ogromny wpływ na sytuację na rynku piwa ma uderzająca w portfele Polaków inflacja oraz podyktowane nią podwyżki cen piwa, które wyniosły średnio 16% – a to znacząco odbiło się na wolumenie sprzedaży. Trudno dziwić się konsumentom, którzy z większą uwagą przyglądają się swoim wydatkom i rezygnują z tych, nieznajdujących się na liście produktów „pierwszej potrzeby”. Warto dodać, że konsumpcja spadła nie tylko w domach, ale również w gastronomii, która stanowi ważną część sprzedaży. Mówiąc o sytuacji na rynku piwowarskim, nie można też zapominać o nieustannie rosnącej akcyzie, która w 2022 roku wzrosła o 10%, a od stycznia 2023 r. do 2027 r. rośnie o kolejne 5% każdego roku. Czynniki te w znaczącym stopniu osłabiają rynek piwowarski, który jest ważnym ogniwem polskiej gospodarki” – komentuje Bartłomiej Morzycki z ZPPP – Browary Polskie.

Wódka czysta traci na procentach

Wódka to kolejna podkategoria alkoholi, która w poprzednim roku odnotowała spadek sprzedaży. „Obawiamy się kolejnego spowolnienia w produkcji i sprzedaży, które i tak odnotowaliśmy już w 2023 roku, szczególnie na rynku wódek czystych. Zgodnie z danymi GUS sprzedaż napojów spirytusowych w trzech pierwszych kwartałach poprzedniego roku była niższa aż o 11,2%, a produkcja wódki czystej spadła o 16,91% w porównaniu do tego samego okresu w 2022 roku” – przyznaje Emilia Rabenda, Prezes Zarządu Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.

Wódka według NielsenIQ w całej podkategorii alkoholi mocnych odpowiada za ¾ wartości sprzedaży. W związku z tym to ona definiuje to co dzieje się w całym segmencie alkoholi mocnych. „Po 2,6% spadku w 2022, w 2023 roku kupiliśmy jej o 6,3% mniej. Wódki smakowe hamują nieco spadki wódek standardowych, ale same nie cieszą się już tak dużym zainteresowaniem aniżeli w 2022 r.” – zaznacza Anna Wagner.

Wódki czyste i smakowe według CMR w znacznej mierze kupowane są w sklepach osiedlowych. Za 85% wartości sprzedaży wódek smakowych i 70% wartości sprzedaży wódek czystych odpowiadają właśnie sklepy małoformatowe do 300 mkw.

Jak wyglądał rok 2023 pod względem sprzedaży w tym formacie sklepów? „Tutaj scenariusze były różne, bo o ile oba segmenty spadły w 2023 roku wolumenowo, to spadek wódek czystych był znacznie głębszy, na poziomie aż 12%, przy poziomie – 4% dla wódek smakowych (dla kanału sklepów małoformatowych do 300 mkw.)” – zaznacza Roman Szymanda.

Nieco inaczej przedstawia się sytuacja w tych dwóch segmentach pod względem cenowym. „Podniesienie akcyzy przekłada się w mniejszym stopniu na wódki smakowe, niż czyste, ze względu na niższą zawartość alkoholu” – dodaje ekspert CMR. W przypadku wódek smakowych widać zresztą już długotrwały trend spadku zawartości alkoholu. Dane CMR wskazują, że wódki smakowe o zawartości alkoholu 30% i więcej w 2020 roku stanowiły znacznie ponad 90% wolumenu sprzedaży, w roku 2023 już tylko nieco ponad 30%. Za to aż 54% to wolumen sprzedaży wódek smakowych o zawartości alkoholu 28%, natomiast 11% stanowią wódki smakowe poniżej 28% zawartości alkoholu.

Sklepy małoformatowe w 2023 r. zredukowały ofertę dla klientów, która dla wódek czystych to średnio ponad 34 warianty (spadek vs. 2022 o ponad 1 produkt), a dla smakowych ok. 62 wariantów na sklep (spadek o 2 produkty w stosunku do 2022).

Według CMR wśród wódek czystych w Polsce najczęściej kupowane w 2023 roku produkty, to Żubrówka Biała 40%, 500 ml (CEDC) i Żołądkowa Gorzka Czysta de Luxe 40%, 500 ml (Stock). Natomiast w grupie wódek smakowych sytuacja jest bardziej zróżnicowana. W rankingach wolumenowych w czołówce dominują małe pojemności, a najczęściej wybierane marki, to Żołądkowa Gorzka (Stock), Cytrynówka Lubelska (Stock) i Soplica Pigwowa (CEDC).

Alkohole mocne poradziły sobie najlepiej

Kolejna kategoria, czyli whisk(e)y, po trudnym 2022 r., zdołała odbić się w 2023 i zamknęła rok ze wzrostami zarówno pod względem wartości, jak i wielkości sprzedaży. Jak przyznaje Anna Wagner z NielsenIQ, ten sukces zawdzięcza przede wszystkim whiskey irlandzkiej, a także amerykańskiej. Whisky szkocka zakończyła rok 2023 nieznacznie poniżej wielkości sprzedaży z 2022. „Warianty smakowe ogółem nie odegrały tu istotnej roli. Brandy i cognac również nie odnotowują tak znacznych spadków jakich doświadczyły w 2022, ale w przeciwieństwie do whisk(e)y nie udało im się poprawić ubiegłorocznego wyniku. Ich wielkość sprzedaży nadal spadała w 2023, ale już jedynie o 0,6%, z czego sama brandy tylko o 0,3%” – wyjaśnia ekspertka z NielsenIQ.

Gin i rum, obok whisky, to nadal „zielone wyspy”, których sprzedaż rośnie nie tylko pod względem wartości, ale i wielkości sprzedaży. „Racjonalizacja wydatków i odmawianie sobie w pierwszej kolejności kategorii „dla przyjemności” dotyka również i te alkohole. Tempo wzrostu ginu i rumu jest niemal o połowę niższe niż w 2022 roku. W przeciwieństwie do innych kategorii alkoholowych, warianty smakowe radzą tu sobie doskonale. W przypadku ginu, to głównie one sterują wynikiem całej kategorii. W przypadku rumu, też odnoszą dwucyfrowe wzrosty, ale nadal jest to niewielka grupa, stanowiąca poniżej 10% sprzedaży całej kategorii” – wyjaśnia Anna Wagner.

Tequila, mimo że na rynkach zachodnich, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, zagraża takim gigantom jak wódka i whisky, w Polsce to nadal jedna z najmniejszych kategorii, która rośnie jedynie pod względem wartości sprzedaży.

W sklepach małoformatowych do 300 mkw. sytuacja wygląda zgoła inaczej. Whisky i bourbony to podkategoria, w której sklepy małego formatu walczą o pierwsze miejsce z dyskontami, ich sprzedaż nie jest więc tak mocno skoncentrowana w jednym kanale sprzedaży. CMR dla sklepów detalicznych do 2500 mkw. raportuje dla tego segmentu ok. 4% spadek wolumenu sprzedaży w stosunku do roku 2022. Wartość sprzedaży natomiast wzrosła rok do roku o 2%. „Pozytywny może być fakt, że grudzień 2023 (grudzień dla whisky to zawsze spektakularny wzrost sprzedaży na tle całego roku) był nieco lepszy wolumenowo od grudnia 2022” – wyjaśnia Roman Szymanda z CMR.

Według instytutu wiodącymi markami w 2023 roku w tej grupie produktów były: Ballantine’s (Pernod Ricard), Jack Daniels (Brown Forman) i Johnnie Walker (Diageo).

Brandy i koniaki to kolejny segment alkoholowy, dla którego rok 2023 skończył się wynikiem wolumenowym słabszym o ok. 9% od roku 2022 w kanale sklepów detalicznych do 2500 mkw. CMR raportuje, że dla sklepów małoformatowych spadek ten był jeszcze mocniejszy, bo przekroczył 15%.

Wina zakończyły rok ożywieniem

Według NielsenIQ wielkość sprzedaży win podobnie jak piw i alkoholi mocnych jeszcze bardziej spadła w 2023 r., aniżeli w 2022. „Jednak w przeciwieństwie do pozostałych branż, udaje im się poprawić wynik wartościowy. Patrząc na sprzedaż win w podziale na segmenty cenowe, widzimy bardzo dobre wyniki win premium. Jednak stanowią one niecałe 14% wielkości sprzedaży, więc niewystarczająco dużo, aby zniwelować spadki, zwłaszcza w segmencie economy. Zagłębiając się w typy win, stabilna wielkość sprzedaży win stołowych w obecnych okolicznościach to bardzo dobry wynik. Spadki odnotowują natomiast wina musujące. Uspokajam jednak, boom na prosecco nadal trwa. Asti i cava również bardzo dobrze sobie radzą. To wielkość sprzedaży Igristoje jest niemal o połowę mniejsza niż w 2025 r.” – przyznaje Anna Wagner.

W przypadku win, a właściwie najważniejszego ich segmentu, czyli win spokojnych, w sporej mierze sprzedaż odbywa się w dyskontach (w okresie MAT 3 kwartał 2023 generowały 44% wartości sprzedaży i udział ich rośnie). Według CMR wina spokojne w 2023 roku w kanale sklepów detalicznych do 2500 mkw. odnotowały spadek na poziomie ok. 8%, w stosunku do roku 2022.

Oferta win na rynku jest bardzo szeroka. Poszczególne sklepy oferują oczywiście najwięcej win czerwonych, następnie białych, a najmniej różowych. „Klienci mogą znaleźć na półkach sklepowych od ok. 30 wariantów w sklepach małoformatowych, do prawie 100 wariantów w większych sklepach (supermarketach czy dyskontach)” – wymienia Roman Szymanda z CMR. Najbardziej popularne marki wśród polskich konsumentów w ubiegłym roku to Carlo Rossi (CEDC) i Fresco (Ambra).

W przypadku win musujących i szampanów marki najczęściej pojawiające się na stołach Polaków to Martini (Bacardi Martini), Dorato (Ambra) i Mionetto Prosecco (Henkell). Bąbelków jednak w 2023 roku też wypiliśmy mniej.

Magdalena Zielińska, Prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa potwierdza: za nami okres pełen wyzwań, bo z galopującą inflacją w tle, wojną trwającą za wschodnią granicą, zmieniającymi się wyborami konsumentów. „Wymagało to od podmiotów z naszej branży odpowiedniego przygotowania i dostosowania oferty do sytuacji ekonomicznej, a także potrzeb klientów. W 2023 r. odnotowaliśmy spadki sprzedaży – konsumenci ewidentnie zmuszeni byli do rezygnacji z wydatków, które służyły zaspokajaniu bardziej priorytetowych potrzeb. Końcówka roku przyniosła jednak wyraźne ożywienie. Grudzień jest zawsze najgorętszym okresem i tak było również w tym roku” – przyznaje Magdalena Zielińska.

Drinki i warianty bezalkoholowe wzmacniają całą branżę

Na tle wymienionych wcześniej podkategorii alkoholowych w kanale sklepów małoformatowych do 300 mkw., a więc najistotniejszym dla wielu z nich, relatywnie najmniej spadł w 2023 roku wolumen omówionych już wódek smakowych, whisky, ale też rumu, czy likierów, są to bowiem spadki nieprzekraczające 5%. „Właściwie jedynym wyjątkiem, który wyłamuje się z tego negatywnego trendu są drinki, ale jest to segment, który nieznacznie przekracza zaledwie 0,1% udziału w wolumenie i 0,2% w wartości sprzedaży alkoholi” – zaznacza Roman Szymanda. Według danych CMR dynamika wzrostu przekracza jednak 13% wolumenowo i 24% wartościowo. Wiodące w kanale sklepów małoformatowych do 300 mkw. (który odpowiada za 70% wartości sprzedaży drinków) marki to Jack Daniel’s & Cola (Coca Cola) i Jim Beam & Cola (Stock).

Specyficzna grupa, to trunki bezalkoholowe. Nie licząc piw bezalkoholowych i napojów musujących dla dzieci, zajmują one nadal niewielki ułamek wartości sprzedaży – nieco ponad 0,1%. „Dynamika wzrostu jest znaczna, nawet sięgająca 40%, przy czym w największym stopniu przyczyniają się do niej wina różnych segmentów (od musujących, poprzez spokojne do wermutów), ale także bezalkoholowe giny” – mówi ekspert CMR.

Obraz przyszłości

Dla producentów napojów spirytusowych 2024 rok nie zapowiada się niestety optymistycznie. „Obawiamy się kolejnego spowolnienia w produkcji i sprzedaży, które i tak odnotowaliśmy już w 2023 roku, szczególnie na rynku wódek czystych” – mówi Emilia Rabenda, Prezes Zarządu Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.

Branża obawia się między innymi kolejnych podwyżek kosztów i rozwoju szarej strefy. „Znaczący wzrost kosztów energii i podwyżka akcyzy o 5% w 2023 roku już spowodowały zauważalny wzrost cen alkoholi mocnych i jesteśmy przekonani, że na tym nie koniec. Zapowiadane regularne podwyżki akcyzy w kolejnych latach o 5% na pewno nie będą sprzyjać zatrzymaniu tego trendu. Dla branży alkoholowej wzrost cen oznacza mniejszy wolumen zakupów i ograniczenie inwestycji w rozwój coraz bardziej jakościowych produktów. Dla konsumentów będzie to silny impuls, aby przejść do szarej strefy. W efekcie stracą na tym wszyscy. Legalni producenci alkoholu, budżet państwa i oczywiście konsumenci, którzy zaczną spożywać większe ilości podejrzanej jakości alkoholi z nieznanych źródeł, które mogą zawierać silnie trujący metanol oraz glikol, a także pozostałości skażalników, co może stanowić poważne zagrożenia dla ich życia i zdrowia” – wyjaśnia Emilia Rabenda.

Szereg wyzwań w 2024 roku dostrzega także Kamil Gębski, Dyrektor Marketingu Wódek w CEDC International. „Presja inflacyjna i rosnące stawki akcyzy są kluczowymi czynnikami, które mogą wpłynąć na spadek wolumenu sprzedaży w kategorii alkoholowej. Zwiększone koszty produkcji i podatków mogą wymagać dostosowania strategii cenowej oraz poszukiwania efektywnych rozwiązań operacyjnych. Dodatkowo zmieniające się preferencje konsumentów i rozwijające się trendy mogą stanowić wyzwanie dla producentów, wymagając od nich stałej innowacyjności i dostosowywania oferty do zmieniającego się rynku” – mówi Kamil Gębski.

Z kolei branża piwowarska z optymizmem podchodzi do przyszłości. „Pomimo trudnej sytuacji i niepewności liczymy na to, że 2024 rok przyniesie zahamowanie inflacji i wzrostu kosztów produkcji, a także poprawę nastrojów konsumenckich. Wiążemy nadzieję z zaplanowanymi na ten rok wydarzeniami sportowymi (m.in. Mistrzostwami Europy w piłce nożnej), które zazwyczaj sprzyjają zwiększonej konsumpcji piwa” – przyznaje Bartłomiej Morzycki ze Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Pozytywne nastawienie towarzyszy także branży winiarskiej. „Konsumenci wydawali się odreagowywać czas kryzysu i zakładamy, że jest to zapowiedzią dobrego 2024 roku. W przypadku rynku wina potencjał rozwoju jest jeszcze bardzo duży” – mówi Magdalena Zielińska.

Również Paweł Gąsiorek, Prezes Zarządu Domu Wina PSA widzi wiele pozytywnych czynników napędzających gospodarkę. „Inflacja w zasadzie wygasła, a w każdym razie jest mało odczuwalna. Oczywiście to nie oznacza, że zniknęły wszystkie problemy, bo ceny w ostatnim roku mocno poszły w górę i minie trochę czasu, zanim konsumenci się do nich przyzwyczają, a wzrost zarobków dogoni wzrost cen. Złotówka się ustabilizowała i nadrobiła starty do euro i dolara, co jest dobrą wiadomością dla importera. Mamy też w bliskiej perspektywie napływ środków unijnych, co przyspieszy gospodarkę i w efekcie wzmocni popyt na rynku. Zatem perspektywy oceniam dobrze i myślę, że to będzie dobry rok. Jedyne, co może zmienić ten krajobraz, to sytuacja zewnętrzna. Świat jest dzisiaj mało przewidywalny” – mówi Paweł Gąsiorek.

Niewątpliwie cała branża alkoholowa zmierzy się z wieloma wyzwaniami. Wśród nich niepewności co do sytuacji światowej. „Różne wydarzenia mogą doprowadzić do dużego kryzysu politycznego i gospodarczego. Na naszym podwórku irytujący jest ciągnący się temat sprzedaży wina przez internet. Paradoksalnie zakaz najbardziej uderza w segment premium, czyli wcale nie ten odpowiedzialny za wzrost spożycia alkoholu. Nabywcy chętnie szukają produktów luksusowych znanych marek, jak buty, torebki itp. w sieci, bo można tam trafić na okazje lub egzemplarze mało dostępne. Podobnie jest z rzadkimi alkoholami. Nie kupimy ich w sklepie osiedlowym. Regulacja sprzedaży online mogłaby przynieść wielkie ożywienie w tym segmencie” – podkreśla Paweł Gąsiorek.

Jak zaznacza z kolei Grzegorz Bartol, Wiceprezes Bartex Bartol, największym wyzwaniem dla branży będzie dostosowanie się do zmian w preferencjach i zachowaniach konsumentów, którzy będą coraz bardziej świadomi i wymagający w kwestii jakości, pochodzenia, składu i wartości odżywczych produktów. „Branża będzie musiała również stawić czoło konkurencji z innych krajów i regionów” – dodaje Grzegorz Bartol.

Oczekiwania konsumentów

Zmiany w sprzedaży na rynku alkoholi w 2023 roku już nieco wskazały na zmieniające się wybory konsumentów. Mocny alkohol spożywany najczęściej w czystej postaci ustępuje miejsca wariantom lżejszym oraz spożywanym raczej w drinkach. Na rynku napojów spirytusowych zauważany jest ukłon w stronę kategorii premium. „Polscy konsumenci poszukują zdecydowanie bardziej jakościowych produktów, nowych smaków i częściej wybierają napoje spirytusowe o niższej zawartości alkoholu, na przykład w formie koktajli. To właśnie w premiumizacji rynku producenci dostrzegali największe możliwości rozwoju branży, ale spadek spożycia legalnych produktów i przechodzenie konsumentów do szarej strefy mogą całkowicie zahamować te pozytywne trendy w konsumpcji alkoholi mocnych” – przewiduje Emilia Rabenda, Prezes Zarządu ZPPPS.

Na rynku alkoholi niewątpliwie będą zyskiwać produkty z wyjątkowym DNA, tradycyjną recepturą i najwyższą jakością. Do tego w opakowaniu podkreślającym ten charakter, np. butelka z grubego szkła, grawerowane elementy, etykieta z grafiką nawiązującą do historycznych korzeni – wszystko w celu wyróżnienia niepowtarzalnego charakteru i wyjątkowości. Konsumenci coraz częściej przy wyborze kierują się historią, która stoi za produktem. Zwracają uwagę na składniki i sposób produkcji.

Już teraz widać ogromny wzrost kategorii wódek rzemieślniczych. „Co roku pojawia się kilkadziesiąt nowych polskich etykiet. Trend postanowiły wykorzystać duże koncerny, które udają małych producentów. Dokładnie tak samo było kiedyś z piwem. Mam 10-letnie doświadczenie z wprowadzaniem na rynek rzemieślniczej kolekcji Wódek Dwór Sieraków. Obok regularnej produkcji, raz w roku wprowadzamy na rynek krótkie serie alkoholu starzonego w beczkach z Bordeaux, ostatnio z Château Kirwan. Pomimo wysokiej ceny za butelkę, nie mamy problemu ze sprzedażą” – przyznaje Paweł Gąsiorek Prezes Zarządu Domu Wina PSA.

Przewidywany jest także renesans koniaków. „Zainteresowanie nimi może pojawić się na fali popularności whisky. Podobnie jak whisky, alkohol dojrzewa w beczkach. Koniaki mają złożoną kompozycję smakową i zapachową, bogatą historię, szlachetne pochodzenie. W tym widzę potencjał. Za koniakiem rynek może otworzyć się też na armagnac i calvados” – przypuszcza prezes Domu Wina.

Wśród win szczególnym zainteresowaniem będą cieszyły się wina lekkie – o niższej zawartości alkoholu, białe i różowe. „Spodziewamy się też, że ciągle będzie utrzymywała się moda na bąbelki – nie tylko prosecco, ale też inne rodzaje win musujących, mam tu na myśli cavę, asti czy szampany. Liczymy też na dobry rok dla cydru. Smakowe warianty, które pojawiły się na rynku po zmianie przepisów regulujących zasady produkcji, wyraźnie zainteresowały konsumentów i trafiły w ich gust. Wiele wskazuje na to, że ta kategoria będzie się dalej rozwijać” – wymienia Magdalena Zielińska, Prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

Z kolei Paweł Gąsiorek zwraca uwagę na alkohole niszowe. „Dobrym przykładem jest sherry, a konkretnie jedna marka Tío Pepe z winiarni González Byass, czyli sherry typu fino (wytrawne). To jedno z najbardziej znanych win na świecie, w wielu krajach marka numer 1, a w Polsce jeszcze kilka lat temu praktycznie nieobecne. Trochę wyczerpuje się potencjał Nowego Świata. Już nie widać wzrostów sprzedaży win z tych regionów. Za to w wielkim stylu wraca do łask konsumentów Europa. Z Nowego Świata nadal dobrze sprzedaje się Kalifornia, ale inne, jak np. Afryka Południowa, przeżywają zastój. Być może wina z tego rynku osiągnęły już swój maksymalny pułap” – mówi Paweł Gąsiorek.

Konsumenci alkoholi coraz częściej doceniają także możliwości tworzenia koktajli czy łączenia alkoholi z potrawami. Jeśli chodzi o koktajle, wśród trendów na 2024 rok w tej dziedzinie pojawił się minimalizm i zaskakujące połączenia. Powrót zanotują klasyczne koktajle w minimalistycznym wydaniu. Co oznacza także ukłon w kierunku jakości zamiast ilości. Kolejnym z trendów jest wykorzystanie lokalnych, sezonowych składników. Natomiast wśród najbardziej zaskakujących połączeń pojawiło się wykorzystanie smaku „umami”, czyli smak opisywany jako „rosołowy” lub „mięsny”. Oznacza to dodanie esencji z mięsa albo składników, które kojarzą się z kuchnią, np. oliwa z oliwek, grzyby, sok pomidorowy czy wywar z ziemniaków.

Inflacja spowalnia a konsumenci pomału odzyskują optymizm. Nie oznacza to jednak braku wyzwań, bo tych na pewno nie zabraknie. Koniec ulgowego VATu na podstawowe produkty od początku drugiego kwartału, a także odmrożenie cen energii może boleśnie przypomnieć niektórym o dalszej konieczności oszczędzania. Branża alkoholowa musi uzbroić się na kolejny rok pełen wyzwań.

Monika Książek
Redaktor




1 źródło: NIQ Market Track, Cała Polska jako suma rynków: hipermarkety, supermarkety, dyskonty, duże, średnie i małe sklepy spożywcze, kioski, stacje benzynowe, Panel Handlu Detalicznego, wartość i wielkość sprzedaży, ostatni rok to 12 miesięcy kończących się na grudniu 2023 porównywany do analogicznego okresu z przed roku, kategorie: całe alkohole, w tym piwa, cydry, wina i alkohole mocne w tym drinki gotowe do spożycia.



tagi: rynek alkoholi , rynek spożywczy , sprzedaż , handel , konsument , FMCG , hurt , detal , produkty spożywcze , nowości , przemysł spożywczy , sieci handlowe , sklepy spożywcze ,