Polacy wolą piwo
Niezaprzeczalnie Polacy są piwnym narodem. Ponad 60% Polaków deklaruje, że ich ulubionym napojem jest piwo, przy czym aż 67% z naszych rodaków preferuje polskie piwo*. Dorosły mieszkaniec kraju nad Wisłą spożywa rocznie 84 litrów piwa. Kultura picia złotego trunku w Polsce coraz bardziej się popularyzuje i jest on dużo częściej spożywany niż np. wino. Z resztą uczymy się już że, podobnie jak wino, piwo można świadomie dobierać i serwować do wykwintnych posiłków. Można je degustować z równie wielką celebrą, To właśnie z Polski pochodzi Najlepszy Piwny Degustator Świata - Joanna Wasilewska - na co dzień koordynator ds. sensoryki w Kompanii Piwowarskiej, która tak porównuje degustację piwa i wina: „Główną różnicą jest podejście do goryczy. Sensorycy, którzy degustują piwo, żeby ocenić jego jakość, muszą troszeczkę przełknąć. Jest to konieczne ze względu na to, że kubki smakowe odpowiedzialne za percepcję smaku gorzkiego są umieszczone na tylnej części języka. Kiperzy natomiast wypluwają wino. Dlatego nie mają możliwości wyczucia prawdziwej goryczki w winie".
Eksport z Irlandii
Pomimo ogromnej tradycji, Polacy nie mają własnego patrona piwa, raczej włączają się w obchody świąt popularnych w innych krajach. Najczęściej święto piwa obchodzimy 17 marca, w irlandzkie obchody Dnia Świętego Patryka. Sam św. Patryk - patron Irlandii - to urodzony w Walii biskup. Symbol Irlandii - zielona koniczynka, został właśnie przejęty od św. Patryka, który liść koniczyny wykorzystywał w swoich kazaniach. Do dziś mówi się w Irlandii, że to on wygnał węże z kraju. Co ciekawe św. Patryk jest również patronem Policji w USA. Jednak nie jest on jedynym znanym na świecie patronem złotego trunku...
Najpierw był Gambrinus
Pierwszym patronem piwa został Gambrinus. Był synem Henryka, księcia Brabantu i powabnej Alix księżnej burgudzkiej. Urodził się w 1251 roku, a później władał ziemiami Brabandu, Lothieru i Limburga. Zdobył sławę jako dzielny rycerz uczestnicząc w wielu turniejach rycerskich. Miał tytuł protektora cechu piwowarów i zasłynął z prawdziwie „cudownych" zdolności wlewania w siebie beczek piwa. Któż w tym czasie nie słyszał o Gambinusie, otyłym mężczyźnie siedzącym w zbroi na beczce piwa, z wieńcem zboża na głowie i radośnie wypijającym kufel złocistego napoju. Kult świętego Gambrinusa rozpowszechniał się szybko w Niderlandach, Niemczech i Francji.
Historia wielu patronów
Słowianom jakoś pierwszy piwny patron nie przypadł do gustu, chociaż jest patronem m.in. wielkiego morawskiego browaru. Dlatego szybko pojawili się kolejni patroni. Był nim św. Arnulf żyjący prawdopodobnie na przełomie VI i VII wieku. Był biskupem Metzu słynącym ze swej krzepkości, ponieważ podnosił z łatwością wozy drabiniaste i beczki z piwem. Zasłynął ponoć z cudownego rozmnożenia piwa i uratowania tym sposobem oblężone przez Arabów miasto w południowej Francji.
Później pojawił się drugi Arnulf żyjący na przełomie X i XI wieku. Urodził się jako syn piwowara, a później został biskupem Soissons. Jak głosi legenda w czasie panującej zarazy uratował życie tysiącom wiernym. W trakcie swoich kazań nakazywał wiernym pić piwo, którego zarazki cholery, czarnej ospy i tyfusu się nie imały. Rokrocznie 18 sierpnia przybywają do miejscowości Tieghem liczne procesje belgijskich piwowarów, by uczcić pamięć i pomodlić się za duszę zacnego Arnulfa.
Mówiąc o patronach złotego trunku nie sposób pominąć świętego Floriana, patrona monachijskich piwowarów i piwiarni. 4 maja we wszystkich kościołach miasta uroczyście celebruje się msze w jego intencji. Dla nas ten święty już jest „zajęty" jako patron strażaków. Według Biblii z kolei patronem piwowarów jest św. Mikołaj z Miry, który zmarł 6 grudnia, a my na pamiątkę w tym dniu obdarowujemy się prezentami. Jest on przypisany jeszcze jako patron gorzelników, rybaków, marynarzy, rolników, piekarzy i innych zawodów.
W Niemczech swojego opiekuna mają nie tylko piwowarzy ale i handlujący piwem. Jest nim św. Marcin, który w Polsce jest patronem Poznania i związany jest z innymi tradycjami. A na dodatek jest on również patronem abstynentów i nie pijących alkoholików.
Jak zatem wynika z powyższej analizy - święto piwa ma nie tylko wielu patronów ale także nie ma jednej daty. Rodzi się więc pytanie: kiedy piwowarzy i piwosze powinni obchodzić święto jednego z najpopularniejszych trunków w Polsce? Kierować się modą, historią czy Biblią, a może po prostu świętować w terminach sobie dogodnych?
(maj)
tagi: Kompania Piwowarska ,
Czas deklaracji się skończył, teraz liczy się działanie...
Inwestycja o wartości ponad 25 milionów euro pozwoliła na...
W maju 2025 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach...
Podrożeć mogą produkty spożywcze...
Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia...
Problemem są też niejasne ich interpretacje...
Firmy apelują o szybkie wdrożenie przepisów...
Konieczne jest złagodzenie podejścia...