Joanna Gryka, emerytka z Radomia, może mówić o niezwykłym szczęściu. Dwa razy udało jej się wygrać konkurs organizowany przez jedno z pism kobiecych. Nagrodą były ufundowanie przez redakcję zakupy spożywcze o wartości nieprzekraczającej czterech tysięcy złotych. Organizator konkursu postawił jednak jeden warunek - zakupy nie mogły trwać dłużej niż 180 sekund.
„Do mnie należała decyzja o wyborze sklepu, w którym miałam zrobić zakupy. Jedynym marketem w Radomiu, który się do tego nadawał, była BILLA. Chociaż bliżej mojego domu jest wiele innych marketów, to tutaj czuję się najlepiej. Tylko tutaj mogę liczyć na uśmiech i życzliwość pań przy kasie, tylko tutaj wiem, że obsługa każdego stoiska cierpliwie i jasno udzieli mi wszelkich informacji" - twierdzi Joanna Gryka.
Co znalazło się w koszyku laureatki konkursu? „Mięso i wędliny, do tego słodycze, kawy i herbaty - to asortyment BILLA, który cenię najwyżej. Dokonać tak wielkich zakupów w tak krótkim czasie to wielka sztuka. Zgodnie z regulaminem, w sprawunkach pomagać mógł mi syn i dwoje przyjaciół, jednak i tak nie dalibyśmy rady, gdyby nie jasny, klarowny rozkład sklepowego asortymentu. W BILLA, w przeciwieństwie do innych marketów, wiem jakiego rodzaju produktów mogę spodziewać się na regale obok, trochę dalej, a jakiego za rogiem" - kończy pani Joanna.
Wybór marketu i słowa klientki nie pozostawiły obojętnym kierownika radomskiej BILLA, Karola Gilarskiego: „Przede wszystkim jesteśmy dumni i wdzięczni pani Joannie, że spośród wszystkich radomskich sklepów, dwukrotnie wybrała właśnie nas - mówi kierownik - Nie ma chyba większej nagrody, niż docenienie codziennego trudu całego zespołu przez klienta. Jest mi niezmiernie miło, że pani Joanna na pierwszym miejscu zalet BILLA wymieniła moich pracowników. W tym miejscu wszystkim im za ich profesjonalizm serdecznie dziękuję."
Pani Joanna dalej bierze udział w prasowych konkursach, twierdząc, że jeżeli wygra po raz trzeci, ponownie na miejsce szalonych zakupów wybierze BILLA. Cała załoga sklepu oczywiście trzyma za nią kciuki.
Na zdjęciu kierownik marketu, Karol Gilarski, klientka - Joanna Gryka oraz p.o. Dyrektor Marketingu BILLA, Ewa Łusiak.
(Maja Święcka)
tagi: Billa ,
Czas deklaracji się skończył, teraz liczy się działanie...
Inwestycja o wartości ponad 25 milionów euro pozwoliła na...
W maju 2025 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach...
Podrożeć mogą produkty spożywcze...
Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia...
Problemem są też niejasne ich interpretacje...
Firmy apelują o szybkie wdrożenie przepisów...
Konieczne jest złagodzenie podejścia...