Prawie rok temu firma "Anita" zadebiutowała na rynku z nowym produktem - "Lodami waniliowymi bez laktozy" i bez glutenu. Produkt, chociaż uznawany za niszowy, okazał się sukcesem. Powód? W Polsce do tej pory brakowało mrożonych deserów przyjaznych osobom z nietolerancją pokarmową oraz stosujących specjalne diety np. dietę bezglutenową.
Produkt stworzony przez Anitę i wypuszczony na rynek na przełomie kwietnia i maja 2016 roku wpasował się w lukę istniejącą na rynku. Nie dziwi więc fakt, że w tym sezonie działoszyński producent postanowił poszerzyć asortyment produktów spod znaku "bez laktozy" i "produkt bezglutenowy".
Na rynku właśnie zadebiutował nowy smak "Lody czekoladowe bez laktozy". Podobnie jak lodach waniliowych, tak i tutaj deser został stworzony na bazie płynnego mleka, z którego przy pomocy laktazy, usunięto cukier mleczy, czyli laktozę. W ten sposób, bez straty dla smaku, stworzono lody bezpieczne dla osób z nietolerancją.
- Lody, które stworzyliśmy, smakują identycznie jak lody produkowane na pełnym płynnym mleku. Jedyna różnica jest taka, że usuwamy z nich laktozę powodującą charakterystyczne dla nietolerancji pokarmowej dolegliwości - zapewnia Grzegorz Mordalski, właściciel firmy "Anita".
Ale nie tylko laktoza znika z lodów "Anity". Nowy smak posiada także certyfikat produktu bezglutenowego, nadany za rekomendacją Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i Na Diecie Bezglutenowej. Oznacza to, że "Czekoladowe lody bez laktozy" od "Anity", są również bezpieczne dla osób z celiakią, czyli nietolerancją glutenu.
Firma "Anita" już w zeszłym roku jako pierwszy producent lodów w Polsce uzyskała tego typu licencję, pozwalającą na stosowanie oznaczenia "Produkt bezglutenowy". Jest ona gwarancją, że w lodach nie ma żadnych składników zawierających gluten np. maki pszennej lub pochodnych pszenicy. Dla ułatwienia identyfikacji, produkt oznaczony jest zielonym znaczkiem z przekreślonym kłosem pszenicy.
- Rynek lodów dla osób z nietolerancjami pokarmowymi jest dziś bardzo młody w Polsce. Wyraźnie widzimy na nim ogromne braki i potencjał, jaki będzie miał w najbliższych latach. Po wprowadzeniu pierwszego, waniliowego smaku zauważyliśmy jak duże jest zapotrzebowanie na tego typu desery - mówi Robert Serediuk, dyrektor handlowy firmy „Anita”
Produkt stworzony przez Anitę i wypuszczony na rynek na przełomie kwietnia i maja 2016 roku wpasował się w lukę istniejącą na rynku. Nie dziwi więc fakt, że w tym sezonie działoszyński producent postanowił poszerzyć asortyment produktów spod znaku "bez laktozy" i "produkt bezglutenowy".
Na rynku właśnie zadebiutował nowy smak "Lody czekoladowe bez laktozy". Podobnie jak lodach waniliowych, tak i tutaj deser został stworzony na bazie płynnego mleka, z którego przy pomocy laktazy, usunięto cukier mleczy, czyli laktozę. W ten sposób, bez straty dla smaku, stworzono lody bezpieczne dla osób z nietolerancją.
- Lody, które stworzyliśmy, smakują identycznie jak lody produkowane na pełnym płynnym mleku. Jedyna różnica jest taka, że usuwamy z nich laktozę powodującą charakterystyczne dla nietolerancji pokarmowej dolegliwości - zapewnia Grzegorz Mordalski, właściciel firmy "Anita".
Ale nie tylko laktoza znika z lodów "Anity". Nowy smak posiada także certyfikat produktu bezglutenowego, nadany za rekomendacją Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i Na Diecie Bezglutenowej. Oznacza to, że "Czekoladowe lody bez laktozy" od "Anity", są również bezpieczne dla osób z celiakią, czyli nietolerancją glutenu.
Firma "Anita" już w zeszłym roku jako pierwszy producent lodów w Polsce uzyskała tego typu licencję, pozwalającą na stosowanie oznaczenia "Produkt bezglutenowy". Jest ona gwarancją, że w lodach nie ma żadnych składników zawierających gluten np. maki pszennej lub pochodnych pszenicy. Dla ułatwienia identyfikacji, produkt oznaczony jest zielonym znaczkiem z przekreślonym kłosem pszenicy.
- Rynek lodów dla osób z nietolerancjami pokarmowymi jest dziś bardzo młody w Polsce. Wyraźnie widzimy na nim ogromne braki i potencjał, jaki będzie miał w najbliższych latach. Po wprowadzeniu pierwszego, waniliowego smaku zauważyliśmy jak duże jest zapotrzebowanie na tego typu desery - mówi Robert Serediuk, dyrektor handlowy firmy „Anita”
