Wiadomości

Wywiad z Marcinem Drumińskim z firmy ZPC Vobro

Poniedziałek, 16 stycznia 2017 Autor: Monika Książek , HURT & DETAL Nr 01/131. Styczeń 2017
O celach firmy i unikatowych produktach w ofercie rozmawiamy z Marcinem Drumińskim – Dyrektorem Wykonawczym i Controllingu w ZPC Vobro.
Jaki był dla firmy Vobro rok 2016?

Dla Vobro rok 2016 to przede wszystkim rok zmian. Kilka miesięcy temu dokonaliśmy szczegółowej analizy naszego portfolio przygotowując nową strategię dla firmy na najbliższe lata. Realizujemy dwa cele strategiczne, które w pewnych obszarach zazębiają się ze sobą:  cel pierwszy – stawiamy na główne marki w portfolio firmy, dokonujemy ich reaktywacji, wspieramy je nowymi wariantami smakowymi lub formami podania; cel drugi – wprowadzamy na rynek innowacje produktowe w segmentach słodyczy, w których marka Vobro nie była dotychczas obecna. Przykładem realizacji pierwszego celu strategicznego są ostatnie zmiany dokonane w portfolio naszej najważniejszej marki Frutti di Mare: wprowadzenie nowej ujednoliconej szaty graficznej, wprowadzenie nowego wariantu smakowego Crunchy, otwierającego markę na konsumentów chrupkich pralin, czy wreszcie rozszerzenie oferty marki o nowy format podania – batoniki. Przykładem realizacji drugiego celu strategicznego jest nasze odważne wejście w segment galaretek nadziewanych.

Dlaczego galaretki nadziewane? I jaka jest przewaga Vobro nad konkurencją w tym segmencie słodyczy?

To jeden z segmentów słodyczy najmniej narażony na sezonowy spadek sprzedaży w miesiącach letnich. Większość producentów słodyczy czekoladowych dąży do dywersyfikacji oferty i poszukują produktów, które pozwolą utrzymać wysoki poziom sprzedaży również w najcieplejszych miesiącach roku.

Segment galaretek nadziewanych to w miarę młody segment na polskim  rynku z niewielką liczba producentów. To idealne warunki dla zaskakiwania konsumentów innowacyjnymi pomysłami oraz pozyskiwania nowych konsumentów z innych segmentów słodyczy. Spójrzmy na galaretki Frutini od Vobro. Nasze galaretki są nie tylko nadziewane, ale to nadzienie jest prawdziwie płynne. Udowadnia to prosty test – przekrojenie nożem na tacce jednej galaretki Frutini.

Czy płynność nadzienia to jedyny element, na którym Vobro chce budować unikalność swoich galaretek nadziewanych?

Chcemy oprzeć galaretki nadziewane Vobro na dwóch filarach: prawdziwie płynnym nadzieniu i innowacyjności.

Pierwszy krok wykonaliśmy wiosną zeszłego roku, kiedy jako pierwsi na polskim rynku wzbogaciliśmy galaretki nadziewane Frutini witaminami. Towarzyszyło temu wprowadzenie odświeżonej szaty graficznej, która nadała produktowi bardziej kolorowy i dynamiczny charakter. Nowa grafika miała jednak przede wszystkim podkreślić walory produktu: bardzo dobrą jakość owocowej galaretki, prawdziwie płynne nadzienie oraz zawartość witamin. Te wszystkie elementy zostały bardzo mocno zakomunikowane zarówno na pojedynczych owijkach galaretek, jak i na opakowaniach zbiorczych.

Nadszedł czas na krok drugi i kolejną nowość w ofercie galaretek nadziewanych Vobro...

Ta nowość nazywa się Chocolate Jellies i jest mieszanką galaretek owocowych z prawdziwie płynnym nadzieniem, oblanych czekoladą deserową. Mieszanka składa się z trzech wariantów smakowych: cytryny, pomarańczy i wiśni. Każdy z tych smaków świetnie łączy się ze smakiem czekolady deserowej. Właśnie to połączenie galaretki z prawdziwie płynnym nadzieniem oraz czekoladowej otoczki to kolejna innowacja na polskim rynku słodyczy.

Skąd taki pomysł na nazwę marki?

Nazwa produktu Chocolate Jellies ma od razu komunikować jego charakter – połączenie galaretki z czekoladą. Atrakcyjna, dynamiczna szata graficzna ma podkreślać podstawowy benefit produktu – zawartość prawdziwie płynnego nadzienia owocowego. W mojej opinii nowoczesna grafika Chocolate Jellies uatrakcyjnia bardzo zaniedbany wizualnie przez konkurencję segment galaretek w czekoladzie. Z kolei czerwone tło opakowania idealnie komponuje się z brązowym kolorem czekolady, a w połączeniu z równie atrakcyjną szatą graficzną marki Frutini buduje bardzo zauważalną wizualnie ofertę galaretek Vobro na półce sklepowej.

Czy koncentracja na budowie silnych marek oznacza, że firma Vobro odchodzi od modelu aktywowania oferty bombonier w okresach poprzedzających okazje kalendarzowe? Wasza firma była przecież głównie kojarzona z ofertą bombonierek, szczególnie tych dedykowanych z okazji Dnia Babci i Dziadka, Dnia Matki czy Pierwszej Komunii Św.

Nic z tych rzeczy. Dalej będziemy mocno aktywować w naszej ofercie okazje kalendarzowe. Marka Vobro jest bardzo mocno zakorzeniona w segmencie bombonier. Stosujemy nasuwki lub nakładki dedykowane danej okazji umieszczane na standardowym produkcie. Dodatkowym elementem wzmacniającym ofertę Vobro w tego rodzaju okazjach są produkty pakowane jako prezent oraz produkty, których kształty opakowań (podłużne kartoniki) pozwalają stosować produkt jako zamiennik dla kwiatów, np. Cherry Roses. Silne marki można budować niezależnie od aktywacji związanych z okazjami kalendarzowymi.

Dziękuję za rozmowę.
Monika Kociubińska



tagi: Marcin Drumiński , ZPC Vobro ,