Wywiady

Wywiad z Małgorzatą Ryttel, Członkiem Zarządu PPH Maxpol

Środa, 13 lipca 2016 HURT & DETAL Nr 07/125. Lipiec 2016
O ważnych wydarzeniach w branży targowej rozmawiamy z Małgorzatą Ryttel, Członkiem Zarządu PPH Maxpol Sp. z o.o.
Jako lider usług targowych, organizujecie już od 26 lat szeroką gamę wydarzeń na całym świecie. Które z nich uznałaby Pani za szczególnie ważne i prestiżowe dla polskich wystawców?

Każde targi dla wystawcy są bardzo ważne, wybiera je po to, aby nawiązać nowe kontrakty, a co za tym idzie – współpracę z kontrahentami. Do najbardziej prestiżowych wydarzeń, w których uczestniczymy, zaliczyć należy targi ANUGA w Kolonii, SIAL w Paryżu, IFE w Londynie, Yummex w Dubaju, targi w Szanghaju oraz największe targi marki prywatnej PLMA w Amsterdamie. Targi PLMA należą do najbardziej obleganych, a liczba wystawców powiększa się z roku na rok. W tym roku firma MAXPOL obsługiwała 32 firmy z Polski.

Na które targi prowadzicie obecnie nabór wystawców?

Nasza firma prowadzi aktualnie nabór na bardzo prestiżowe targi przemysłu spożywczego „SIAL’2016” w Paryżu, które odbędą się w dniach 16-20 października. Rozpoczęliśmy także zapisy na targi słodyczy „YUMMEX Middle East” w Dubaju (7-9 listopada br.). Jeśli chodzi natomiast o przyszły rok, to już otworzyliśmy nabór na bardzo popularne targi słodyczy ISM w Kolonii (29.01-01.02) oraz na największe targi na Wyspach Brytyjskich IFE’2017, które odbędą się w Londynie w dniach 19-22 marca. Na wymienionych przeze mnie targach powierzchnia sprzedaje się błyskawicznie, jednak zawsze mają pierwszeństwo te firmy, które brały udział w poprzednich edycjach.

Czy w tej branży klienci są lojalni wobec organizatora targów, czy też często zmieniają partnera?

Jeśli chodzi o klientów, to jest różnie. Są takie firmy, które jeżdżą tylko i wyłącznie z nami. Mają do nas pełne zaufanie i wiedzą, że stoisko zostanie oddane zgodnie z ich oczekiwaniem i na czas, dlatego też nie muszą się o nic martwić. Są też takie firmy, które zmieniają organizatora, aby sprawdzić czy jest on w stanie przygotować stoisko lepiej, taniej… i często do nas wracają. Stała współpraca, rzetelna i profesjonalna odpowiedź na potrzeby klienta zwiększają poziom jego lojalności.

Na czym polega profesjonalizm obsługi klienta w firmie Maxpol?

Profesjonalizm Maxpolu polega przede wszystkim na fachowej pomocy firmom w wyborze właściwych targów branżowych, w których powinni wziąć udział. To także dyspozycyjność wszystkich naszych pracowników, w tym również Prezesa Zarządu. Nasz profesjonalizm to myślenie perspektywiczne w rozwiązywaniu trudności i ich zapobieganiu oraz kompleksowe podejście do klienta, polegające na stałej i rzetelnej współpracy, zdobyciu zaufania, a co za tym idzie – na dobrej opinii wśród klientów. Takie wartości przyczyniają się do podwójnego zwycięstwa – firmy i klienta. A to bardzo cieszy!

Czy firma Maxpol po 26 latach istnienia na rynku targowym zmieniła w swojej  branży nastawienie do klienta?

Naszym credo od początku istnienia firmy było zadowolenie klienta. Systematyczny wzrost ilości wystawców i poszerzenie grupy stałych klientów corocznie biorących udział w wielu targach, pozwoliło nam zyskać uznanie instytucji branżowych. Prowadzona przez nas działalność została pozytywnie oceniona i nagrodzona prestiżowym tytułem „Lidera Usług Targowych”. Mamy również Rekomendację Polskiej Izby Przemysłu Targowego.

Jakie są Pani prognozy związane z biznesem „targowym” na najbliższe lata?

W przyszłość patrzę z optymizmem. Myślę, że targi nie mają swojego następcy i będą się w dalszym ciągu rozwijać. Internet nie jest w stanie zastąpić udziału w targach. Jest on tylko narzędziem do przekazywania informacji i korespondencji z partnerami, ale to tylko ułamkowa część marketingu. Uczestnictwo w targach daje możliwość bezpośredniego kontaktu z klientami, zapoznania się z produktami czy negocjacji warunków potencjalnej współpracy. Polskie przedsiębiorstwa poszukują nowych rynków zbytu praktycznie na całym świecie. Jesteśmy uznanymi producentami wielu wspaniałych wyrobów. Takie branże jak mleczarska, słodyczowa czy mięsna to nasze pierwszoplanowe pozycje eksportowe.

Jakich rad udzieliłaby Pani przedsiębiorcom, managerom w firmach, którzy chcieliby wejść na rynki zagraniczne ze swoimi produktami?

Na sukces przedsiębiorstwa składają się: wynik finansowy, osiągnięcie zamierzonego celu i wzbogacenie się. Według mnie sukces to coś więcej niż wyższość przychodu nad kosztami. To efekt współpracy z ludźmi, klientami, pracownikami i dostawcami. To oni kształtują pozytywne rezultaty. Taka współpraca  przekłada się również na branżę targową. Doradzamy – gdzie i w jaki sposób firma powinna zaprezentować swój produkt. Jak wiemy, to średnie i małe przedsiębiorstwa są filarem naszej gospodarki. Polski przedsiębiorca najpierw musi dobrze rozeznać rynek, na którym chce sprzedawać swoje wyroby. A zbadać i ocenić może właśnie poprzez obecność na targach. Tam okaże się czy jego towary znajdują zainteresowanie odbiorców. Jeśli uda mu się zainicjować spotkania biznesowe, będzie to pierwszy krok do eksportu.

Na jakie aspekty eksporter powinien wówczas zwrócić uwagę?

Wszystko zależy od kraju, a także możliwości eksportu naszych produktów, np. czy nie ma na nie embarga w danym państwie, czy są potrzebne liczne certyfikaty i czy wreszcie transport do tych państw jest możliwy i opłacalny. Ale najistotniejszym aspektem jest kontraktowanie produktów.

Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.
Katarzyna Paciorek



tagi: PPH Maxpol , Małgorzata Ryttel ,