Gumę guar, której używano do tej pory jako składnika zagęszczającego i stabilizującego serki, zastąpiono białkami mleka i skrobią. Guma guar (znana też wśród tropicieli składników na etykietach jako E412) jest bezpiecznym, powszechnie stosowanym związkiem spożywczym, może jednak u niektórych z nas powodować reakcje alergiczne albo rewolucje żołądkowe. Jako naturalny, roślinny błonnik pęcznieje w żołądku i daje uczucie sytości, ale osoby z wrażliwym układem pokarmowym mogą się skarżyć na uczucie wzdęcia.
Druga ważna zmiana w recepturze serków smakowych Bieluch dotyczy soli poprawiającej ich naturalną smakowitość. Teraz zamiast zwykłej soli spożywczej użyto dietetycznej soli Salvita. Ma ona obniżoną zawartość sodu i podwyższoną – potasu. Dlatego bez obaw mogą ją stosować osoby z nadciśnieniem tętniczym albo mające do niego predyspozycje, a także ci z nas, którzy cierpią na choroby układu krążenia lub chcieliby im zapobiec.
W związku z ulepszeniem składu serków z dodatkami smakowymi producent Bieluchów będzie się ubiegał o certyfikat Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. Na opakowaniach pojawi się darzony zaufaniem przez konsumentów symbol przekreślonego kłosa. Stanowi on dla kupujących jasny przekaz: „mogę kupić ten produkt, nie czytając etykiety, mogę mu zaufać”.
Zmiana w składzie dotyczy czterech serków Bieluch: z czosnkiem, z papryką, pomidorami i chili, z ziołami i ze szczypiorkiem.
Warto przypomnieć, że serki Bieluch powstają w jednym z najczystszych regionów naszego kraju – na Polesiu. Rolnicy, którzy dostarczają mleka do jego produkcji, mają idealne warunki środowiskowe do uzyskania czystego, nieskażonego w żaden sposób surowca.
Serek Bieluch zawiera wszystkie białka występujące w sposób naturalny w mleku. Dla naszego organizmu niezwykle istotne są aminokwasy, których sam nie jest w stanie wytwarzać, a których potrzebuje, żeby się regenerować. Szczególnie wartościowe są zawarte w mleku białka – kazeina i tzw. białka serwatkowe. Te ostatnie należą zdaniem dietetyków do najcenniejszych białek, które możemy dostarczać naszemu organizmowi wraz z pożywieniem. Działają antyoksydacyjnie, chronią błonę śluzową żołądka i układu pokarmowego, wspierają wzrost bakterii probiotycznych w mikroflorze przewodu pokarmowego. Dlatego są szczególnie cenne w diecie niemowląt i małych dzieci, z dopiero kształtującym się i niezwykle wrażliwym układem pokarmowym.
W trakcie produkcji większości dostępnych na rynku serków śniadaniowych odrzuca się 25% białek i 10% tłuszczu. Po prostu powszechna wśród wytwórców technika obróbki cieplnej sprawia, że z wyjściowej masy twarogowej część białka i tłuszczu przedostaje się do serwatki i jest dla serka stracona. Na nieszczęście, przedmiotem owego marnotrawstwa dietetycznego są właśnie najcenniejsze dla naszego organizmu białka serwatkowe! I tutaj na scenę wkracza serek Bieluch powstający w chełmskiej spółdzielni mleczarskiej. Na jego opakowaniach znajdziemy informację, że zawiera wszystkie białka mleka, również te serwatkowe.
Unikalny skład serka Bieluch to zasługa specjalnej, zaawansowanej technologii membranowej – tzw. ultrafiltracji. Wymaga ona specjalistycznej linii produkcyjnej ze skomplikowanym mechanizmem membran, pomp i automatów. Wszystkie te zabiegi są jednak uzasadnione, bo dzięki nim powstaje nabiał o najwyższych parametrach jakościowych, smakowych i odżywczych. A wszystkie białka serwatkowe – zamiast niknąć w kadziach z serwatką – trafiają do opakowań z kremowym serkiem, który możemy serwować na śniadanie całej rodzinie w dowolnej formie, mając świadomość, że dajemy im to, co w mleku najbardziej wartościowe.